Wpis z mikrobloga

#perfumy

Dobra ustaliliśmy już, że Zara Sunrise on the Red Sand Dunes (klon LV) to woda z kranu a co sądzicie o Zara Sand Desert At Sunset (klon Angels' Share) warto? podobne to? trzyma coś?

Swoja drogą parametry to zabawna rzecz, psiknąłem dziś o 5:50 20 psików zary Magnificent Black czułem to z 12h z porządna projekcją, a wracając do domu jeszcze komplement dostałem, gdzie nigdy mi się to nie zdarzyło XD
  • 3
  • Odpowiedz
@KjatanSveisson: ja kupilem oba zapaszki. Ten sand desert ladny zapaszek ale ani to trwale ani jakiejs projekcji. Popsikalem jedna reke jednym, a druga drugim i sunrise lepiej projektowal pomimo tego ze nie jest jakis mocny sam w sobie xd
  • Odpowiedz