Wpis z mikrobloga

Właśnie spotkałem rodaków w Czarnogórze. Tj, wjeżdżam na parking pod hotelem za który oczywiście trzeba było zapłacić, a właściciel wskazywał ponumerowane miejsce. No i wjeżdżam , patrzę a na tym „moim” miejscu stoi jakieś auto. Oboch chłopek z babką. Więc zagaduję po angielsku, że to miejscje jest zajęte, że jest to uzgodnione z właścicielem hotelu. Na co chłopek rzecze do mnie, że to jest jego miejsce i że on też ma tu miejsce, co prawda jeszcze nie rozmawiał z właścicielem ale to jest jego. A ja żebym sobie stanął gdzie indziej. Więc staram się tłumaczyć, że właściciel przydziela itd. Aż w pewnym momencie babka zresztą wielce wytworna dama mówi do swego księcia po polsku żeby odjechał, że to są jacyś debile. No więc jak usłyszałem, że jesteśmy debilami to stwierdziłem głośno i szpetnie, nosz #!$%@? i wylazłem z auta. Dama wpadła w histerię, mówi księciuniowi żeby odjechał, a ze mną nie chce rozmawiać bo jestem cham i odrazu #!$%@?ę. Facet wyjechał, po chwili przyszedł właściciel hotelu i ich tam gdzieś do recepcji zatargał. Po drodze mówię do faceta, stary ja nie szukam problemów, ale jak się prosi i tłumaczy to co taką manianę odstawiasz, chłop do mnie tylko powiedział”odjechałem? To po co drążysz” No i teraz zastanawiam się czy przy śniadaniu nie przysiąść się do nich, a jak zaczną buczeć to im powiem żeby sobie poszukali innego stolika. #!$%@? jednak nasi ludkowie to są nie do #!$%@?. Co sądzicie??
  • 5
  • Odpowiedz
  • 0
@sebnysa w całej sytuacji chodzi o to, że ja naprawdę jestem bardzo pokojowo nastawiony do ludzi. No ale jakiś chopek takim sposobem bycia mi ciśnienie podniósł, ja osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy staję w #!$%@? wie jakim miejscu, a podjeżdża chop i mówi że tak i tak, to ja zawijam kiecę i spierdzielam z tego miejsca. A nie jeszcze głupio #!$%@?ę. Tym bardziej, że chopek raczej do połamania w pierwszych sekundach,
  • Odpowiedz