Wpis z mikrobloga

Nobunaga The Fool - do tej pory myślałem, że ten serial idzie po najłatwiejszej linii oporu, będąc lekką, zabawną, a czasem trochę smutną opowiastką samurajską. Po 6 odcinku zaczynam nagle dostrzegać pewien potencjał w tej produkcji. Chaotyczna głupawość historii w scenariuszu został zastąpiony z odcinka na odcinek poważniejszą, doroślejszą narracją :)

Jestem usatysfakcjonowany zachowaniem głównego bohatera podczas ceremonii. Żadnego rozczulania się, zmiany postawy, tylko jego typowe postępowanie - oddał ojcowi hołd w taki sposób, że jednocześnie można to odebrać jako dezaprobatę wobec stylu rządzenia, reguł dworu. Rzadko zdarza się, aby główna postać, będące królewiczem, była tak kontrowersyjna - oczywiście zdarza im się walka z rodzicami ( jak Code Geass), ale ci ostatni zazwyczaj są negatywnymi osobami. Tymczasem tutaj władca był jednak dobrym gościem, a syn ostentacyjnie znieważył jego rządy. A przynajmniej tak to wyglądało od strony najbliższych współpracowników pana, kierujących się etykietą dworu, o co Nobunaga nigdy się nie troszczył. Dokładnie jak za młodu jego historyczny odpowiednik :)

Zresztą sam wątek polityczny został dobrze napisany. Wszystkie strony mają trochę racji w tym sporze. Nobukatsu jako wierny syn ojca wzbudza szacunek, którego Nobunaga nie posiada wcale. Jednocześnie młodszy pretendent "do tronu" nie jest władca na wojnę, bo nie ma w sobie ani charyzmy do podejmowania trudnych decyzji, ani też umiejętności w zakresie wojskowości, jakimi odznacza się jego brat. Nobukatsu byłby jak uległa marionetka.

Tym samym okazało się, że nowe postacie Shoji Kawamoriego nie są jednak jednowymiarowe, posiadają jednak jakieś motywacje, które mogą je wyróżnić na tle innych serii. Zaskoczyło mnie też, że Satelight pozwolił zabić postać, która mogła być moeblobem serii, aczkolwiek nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się to trolligiem, bo jednak bohater zajmuje ważne miejsce w czołówce, a zaraz po wypadku kończy się odcinek.

#animenowysezon #nobunagathefool #mechy #anime #japonia #shojikawamori #satelight
80sLove - Nobunaga The Fool - do tej pory myślałem, że ten serial idzie po najłatwiej...

źródło: comment_mMYmA283smqUJK8OkLXzAq020xJtgTpf.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@bastek66:

Pierwsza po twoim małym spoilerze była przewidywalna po połowie odcinka. A Himiko tak. Bardziej spodziewałem się samobójstwa Matsuhide za zabicie członka dynastii.
  • Odpowiedz
@80sLove:

Ty na pewno mówisz o Nobunaga The Fool? Kijem tego nie tknę^^ Typowy odmóżdżasz, znowu nawiązujący do mitu, że za czasów feudalnej Japonii latały sobie ufoludki. W tym klimacie tylko Samurai 7 przeszedł.
  • Odpowiedz
@Luka_Wars:

Akurat dwa ostatnie odcinki bardzo przypominają klimat Samurai 7 (z tym, że zamiast samurai, masz mechów z ostrzami i nie tylko Azjatów, ale też obcokrajowców jak Juliusz Cezar).

Jakie ufoludki? W tym uniwersum kosmos jest jak ocean, za to Magellan ma statek kosmiczny, zamiast morskiego. Seria nawiązuje raczej do historii Japonii i miesza ją z powszechną historią europejską.
  • Odpowiedz
@80sLove:

Z tym, że zamiast samurai, masz mechów z ostrzami i nie tylko Azjatów, ale też obcokrajowców jak Juliusz Cezar.


Oj dobrze wiem, to jeden z dowodów na to, że to anime to syf, który czerpie kicz z kultury zachodniej. Przejrzałem pierwszy ep, zdaje się, że Picasso tam
  • Odpowiedz
@Luka_Wars:

Patlabor to klasyk, więc co to za porównania ;)

Poza tym istnieje też pewna różnica. Patlabory używają broni palnych, tak samo w Gargantia były pociski (nudnie wystrzeliwane z miejsca, bo w anime żadnego godnego przeciwnika). W Nobunaga The Fool na razie wszystko jest oparte na walce wręcz. To tylko maszynka dla zwinnych samurajów czy innych "muszkieterów". W dodatku na razie przez 6 odcinków było zaskakująco mało pojedynków. W zasadzie
  • Odpowiedz
Shoji Kawamori.


@Luka_Wars:

No ok. Ale Shoji Kawamori zaprojektował różne mechy przez ostatnie ponad 30 lat, czasem lepsze czasem gorsze. Ale ogólnie lubię jego
  • Odpowiedz