Wpis z mikrobloga

#f1

Po weekendzie:

1. Red Bull jest we własnej lidze. Następnym razem Max zatrzyma się, pobiegnie na pobocze, zrobi swoje, wróci a i tak wygra. Perez wczoraj się stawiał, dzisiaj nie miał okazji. Ale rękę don Marco pocałował, bo rezultaty są.
2. Haas zdobywa punkty tylko w sobotę. Hulk tak się napalił, że aż podpalił swoim entuzjazmem bolid.
3. Ferrari: kolejny raz dopieszczają płaczka kosztem Sainza. Którego załatwili bez mydła. Tak, to im wychodzi. Szkoda, że tylko to.
4. McLaren: robi się bardzo groźnie dla Astona i Mercedesa. Na szczęście dla tych zespołów mają tylko jednego kierowcę (Aston też)
5. Dzisiaj decydującą rolę odgrywały białe linie. Perez też powinien był dostać karę. A Hamilton tak jęczał, że aż przykro było słuchać.
6. De Vries wylatuje. Logan pewnie też.
7. Aston się zwija, może tor im nie pasował? Niedobrze dla starego dziada z Oviedo.

Ogólnie; i sprint i wyścig dobrze się oglądało. Jeden z lepszych weekendów wyścigowych w tym roku.
  • 15