Wpis z mikrobloga

Dlaczego odciągacie ludzi od samobójstwa? Czujecie się bohaterami czy o co wam chodzi? Czujecie dumę, że niedoszły samobójca wam podziękuje za ratunek? Gówno to warte. Po co to? Każdego kto chce wylogować się z tego #!$%@? świata trzeba szanować za odwagę. Czym jest śmierć? Niebytem. A czym jest niebyt? Zerową szansą na wystąpienie jakiegokolwiek cierpienia. Najmniejszego dyskomfortu. Ba, to brak szansy nawet na jakąkolwiek myśl o tym. Niebyt to piękno. Życie piękne nie jest. Zatem co robicie powstrzymując ludzi przed samobójstwem? "Hej, nie dla ciebie piękno, dla ciebie jest #!$%@?, wracaj". Nie dajcie się zwieść wdzięczności niedoszłych samobójców. Ona jest nie mniej nieracjonalna niż chwilowa radość z życia, która mija. Niebyt to stuprocentowa gwarancja braku niezadowolenia. Życie to niemal stuprocentowa gwarancja, że spotka cię w nim wysiłek, ból, niezadowolenie, nieszczęście itd. itp. Zastanów się nad tym choć przez chwilę, a wnioski przyjdą same.
PS. Ten post nie stanowi namawiania nikogo do popełnienia samobójstwa, a jest jedynie oceną przesłanek i skutków, które z niego wynikają.
#depresja #samobojstwo #psychologia
  • 94
  • Odpowiedz
  • 1
@Vooorio

co Was powstrzymuje? ???? swoją nadal trwającą egzystencją przeczycie sami temu co probujecie rozpowszechnić i znormalizować.


Zwykle natalistyczne #!$%@?, które było już wyjaśniane tyle razy że na wymioty mi się zbiera na myśl o tym że trzeba to robić po raz kolejny. Samobójstwo to nie jest kliknięcie "wyloguj" w grze. Pisałem już o tym wyżej. Pisanie o tym, że nie zabijając się przeczymy swoim poglądom, to coś więcej niż brak wyobraźni,
  • Odpowiedz
@azmar: Manipulacją jest gadanie, że ja coś złego robię, tymczasem ci polecający żadnych konsekwencji za swoje działania szkodliwe nie ponieśli i sobie żyją dobrze.

Z tym się można zgodzić po części. Na przykład ludzie, którzy są terminalnie chorzy i ich życie to jedno wielkie fizyczne cierpienie - oni i ludzie w podonych okolicznościach moim zdaniem powinni mieć możliwość odejścia z godnością i ograniczeniem swojego cierpienia.

Natomiast nie zgodze w przypadku, kiedy
  • Odpowiedz
Wolałbym żyć te max 30 lat, ale żeby było faktycznie fajne z przeżyciami, a nie żyć tak jak teraz, że #!$%@? okres szkolny i studiów bez żadnego życia towarzyskiego i kolejne lata w gównie trzeba siedzieć, czekać aż tylko złe odżywianie i reszta przyspieszy proces śmierci. "chemią mózgu" nie jest to, że jesteś samotny albo nie masz pracy czy urodziłeś się z nieuleczalnym autyzmem, no wtf.


@Kamilo67: Bez zbędnego #!$%@?, przykro
  • Odpowiedz
@azmar: Miałem podgórkę bardziej od reszty. I nic już z tym nie naprawię, terapeuci i leki nie działają, a było tego pełno. A oprócz tych 2 rzeczy nie ma nic, bo psychiatryk robi to samo i tak. Nie ma terapii i leków na dynamiczność, także dla mnie koniec i na ten koniec w sumie tylko czekam.
  • Odpowiedz
@Kamilo67: Psychodeliki i inne substancje psychoaktywne, które mogą pomóc na takie stany (ale też i zaszkodzić stosowane nieodpowiednio), medytacja (plz nie wyśmiewaj, udowodnione naukowo, że wpływa na strukturę mózgu), praca z własnym ciałem, czyli ćwiczenia fizyczne - możesz wyśmiewać "idź pobiegaj" (sam nie lubie biegania), ale brak aktywności fizycznej i zaniedbane ciało wpływają na naszą głowę.

Odżywianie się - beznadziejne jedzenie oprócz tuczenia i chorób przewodu pokarmowego, których się boisz -
  • Odpowiedz
@azmar:

Jakbyś miał przyznać szczerze sam przed sobą, ile takich czy innych zaniedbań w swoim życiu posiadasz, a które jesteś w stanie zmienić lub choćby spróbować? Czy tylko potrafisz szukać wymówek, żeby nie musieć jednak nic zmieniać?


Mogę szczerze przyznać, że większość tego robiłem już. Jak frajer uprawiałem sport, starałem się, odżywiałem się, a jak byłem samotny w życiu tak jestem nadal, jak nie miałem dynaminy tak nie mam nadal. Medytacja
  • Odpowiedz
Medytacja naukowa?


@Kamilo67: Naukowo (skany mózgu) potwierdzono, że regularna medytacja wpływa na strukturę mózgu.

Żarcie wpływa na samotność? Że jakbym jadł warzywa to nagle ludźmi się otoczę?


@Kamilo67: Przyznam, że mnie to szczerze rozbawiło xD. Masz rację i również myślę, że nie masz racji. Co do odżywania, raczej nie ma wpływu na samotność, dopóki nie #!$%@? od Ciebie czosnkiem czy cebulą xD. Oczywiście pośrednio może wpływać - #!$%@? odżywianie ->
  • Odpowiedz
@tamagotchi: Twój jest śmieciowy. Przestan czytać głupoty w internecie, znajdz se chłopa, uródź mu dziecko i zrobisz coś pożytecznego dla naszego narodu, a nie 24/7 siedzisz na gównianym forum publikujàc swoje wysrywy
  • Odpowiedz
@azmar: Jak pisałem, terapia też jest naukowa i mi nie pomogła. Nie wiem co ma mi pomóc siedzenie z zamkniętymi oczami i słuchanie muzyki na moje problemy. Ludzie jedzą różne rzeczy w grupach, a nie tylko zdrowe rzeczy. Jadłem zdrowo jak pisałem i wcale lepiej się nie czułem. Śmieciowe jedzenie co smakuje to jedyne co jeszcze może mi od czasu do czasu przez chwilę coś dać, bo o zdrowie i tak
  • Odpowiedz
@Kamilo67: Nie jesteś introwertykiem, nie jesteś autystykiem, nie jesteś dynamiczny, to kim jesteś?

Nie wiem co ma mi pomóc siedzenie z zamkniętymi oczami i słuchanie muzyki na moje problemy.


@Kamilo67: Jeśli odnosisz się do medytacji, to to wcale nie oznacza słuchania muzyki z zamkniętymi oczami. Nie wiem czy próbowałeś, ale jakbyś o tym poczytał i się przyłożył przez dłuższy czas (kilka sesji nic zmieni) do praktyki to może wtedy byś
  • Odpowiedz
@azmar: Jestem poszkodowany. Nie wiem co ma mi pomóc medytacja jak nawet nie mam możliwości gdzie tych ludzi poznać. To co mówisz to robi to samo terapia i terapeuci mi powiedzieli, że terapia na mój problem nic nie da. Żadnym błędem nie jest to, bo widzę jak jest i jak nie jesteś dynamiczny i nie imprezujesz to nikogo nie poznasz bo nie ma gdzie. Wszystkie te kolka zainteresowan i inne bzdety
  • Odpowiedz