Wpis z mikrobloga

@EvilToy: To działa tylko w przypadku gdy nie ma regulacji i przeszkód w staniu się deweloperem. Czyli przy możliwie dużej konkurencji. Pytanie, jak sprawić by zwiększyć konkurencyjność? A reszta będzie się zgadzać.
To zadziała jak już deweloperzy zaczną masowo tworzyć patokawalerki z kiblem w sypialni - wtedy faktycznie ceny spadną o 30%. Pytanie jakim kosztem


@EvilToy: No niestety rynek nie wybiera. Jak ludzie nie mają tyle pieniędzy, deweloperzy odpowiadają właśnie takim produktem. No ja też chciałbym być bogaty. Pytanie czy pogorszymy czy polepszymy stan rzeczy gdy zaczniemy regulować rynek? Bo może się okazać, że: każdy ma mieszkanie, ale to w zasadzie klatka, ALBO
@WhiskyRomeo: Albo można zacząć masowo tworzyć mieszkania socjalne. Sorry not sorry, wolny rynek jest zbyt niestabilny i zależny od specyfiki danego państwa żeby decydować bez żadnych ograniczeń o tak podstawowych rzeczach jak produkcja żywności, czy właśnie mieszkalnictwo.

No ja też chciałbym być bogaty.


Tu jest problem, bo niby wynajem powinien być dobrym zastępstwem dla ludzi nie-bogatych, ale okazuje się nagle, że ludzi nie stać nawet na to, bo cena najmu jest
@WhiskyRomeo: Dlaczego? Dlaczego w tylu państwach jest to możliwe, a u nas ma niby nie być? To nie jest jakaś eksperymentalna mrzonka, to jest standard cywilizacyjny.


@EvilToy: btw, całkiem blisko mamy realny przykład działania takiego rozwiązania w Europie. W Wiedniu są chyba najtańsze mieszkania w całej UE biorąc pod uwagę zarobki i że to stolica kraju. Tam 100 lat temu majac problemy z mieskzaniami władze Wiednia stwierdziły, że rozwiążą ten
No niestety rynek nie wybiera.


@WhiskyRomeo: Ty popatrz, to jakoś nawet ta komunistyczna, biedna gospodarka była w stanie jej przeciętnemu uczestnikowi zapewnić dach nad głową, a kapitalistyczna nie potrafi. I ciekawe, że nadal mało komu przychodzi do głowy, że w ogóle może być inaczej, bo przecież nie można ingerować w wolny ryneczek nigdzie.
Ty popatrz, to jakoś nawet ta komunistyczna, biedna gospodarka była w stanie jej przeciętnemu uczestnikowi zapewnić dach nad głową, a kapitalistyczna nie potrafi. I ciekawe, że nadal mało komu przychodzi do głowy, że w ogóle może być inaczej, bo przecież nie można ingerować w wolny ryneczek nigdzie.


@aegispolis: Możesz ingerować. Ale wolny rynek to punkt optimum wszystkich uczestników rynku. Oznacza to, że nie każdy na tym korzysta. Ingerencja to obciążenie innych
Ale wolny rynek to punkt optimum wszystkich uczestników rynku


@WhiskyRomeo: Bzdura. Wolny rynek to co najwyżej optimum tylko w jednej dziedzinie - osiągania zysków. I faktycznie, zyski z nieruchomości są. Tylko czy to jest najważniejsza rola budowania mieszkań? Aby na nich zarabiać? Chyba, że uważasz, że wolny rynek optymalnie zapewnia ogółowi jak najwięcej mieszkań, to to udowodnij.

No i dosłownie wszędzie, gdzie zostawia się to wolnemu rynkowi, to mieszkania są drogie