Wpis z mikrobloga

@Niebadzsmokiem: W 95% przypadków, gdy ktoś przed nagrywającym hamuje "po złości", czyli bez powodu i nagrywający ma dowód w postaci filmu, policja winą obarcza hamującego. Problem zaczyna się, gdy nie masz kamery. Na szczęście policja (przynajmniej część policjantów) zna zjawisko złośliwego hamowania przed maską i nie walą od razu mandatu za niezachowanie bezpiecznej odległości.
@zeta_: Jak przyjadą miski, on mandat za niepotrzebne hamowanie, ty sprawcą kolizji za nie utrzymywanie odpowiedniej odległości i najechanie na tył pojazdu. Jedyną sytuacją w której najeżdżający nie będzie winny kolizji, to gdy poprzedzający pojazd zajedzie drogę, a tym samym uniemożliwi utrzymanie odpowiedniej odległości.
@niki_niki: Były już (nawet na wykopie) pokazane przypadki i nagrania, gdzie jechał przed nagrywającym gość i widać było wyraźnie, że bez powodu dał po hamulcach, żeby nagrywającemu "dać nauczkę" i w tych przypadkach hamujący dostawał mandat i był sprawcą kolizji. To że jedziesz z przodu nie oznacza że możesz robić co chcesz. Co innego awaryjne hamowanie bo coś się na drodze wydarzyło, co innego hamowanie do oporu bo masz takie widzimisię.
hamujący dostawał mandat i był sprawcą kolizji.


@zeta_: Były filmy gdzie zajeżdżał drogę, jeśli natomiast jedziesz za mną od 10 min i ja zahamuję bez wyraźnej potrzeby, a ty najedziesz na mój tył, to logiczne jest, że nie utrzymywałeś takiej odległości aby zatrzymać się bez kolizji.

Art. 19. [Bezpieczna prędkość. Odstęp między pojazdami]
2)
hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
3)
utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia