Wpis z mikrobloga

#przegryw na dobranoc dziś historia, bo widziałem potężny kwik dzisiaj

REEEEEEEE JUST ZAŁÓŻ FIRMĘ BRO


I jakieś inne gadania o biznesplanach, dziesiątkach tysięcy na start i innych takich wymysłach ludzi o mentalności chłopów pańszczyźnianych. Nie dziwie się, że nie potraficie zarabiać pieniędzy, skoro siedząc cały dzień w necie, a nie dostrzegacie potężnego sektora usług online. A prowadzenie jakiejkolwiek działalności widzicie w pryzmacie fabryk kurzu, jakiś restauracji, czy sklepów. A o to moja 9-cio miesięczna historia, jako przedsiębiorcy, który obecnie zarabia 7-8k netto pracując 3-4 godziny dziennie (wiem, że dla Was na minimalnej to mało, ale ja se żyje dobrze):

Co zrobiłem przed otwarciem działalności?
Uwaga, NAUCZYŁEM SIĘ robić rzeczy, które robię. Robiłem jakieś kursy online, zdobyłem pare certyfikatów, ogólnie wydałem na to kilka tysięcy złotych i zajęło mi to z pół roku. Dla piszących just załóż firmę bro, to już by było za dużo wysiłku, bo przecież nie spadło to z nieba. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ile kosztowało mnie otwarcie działalności? Jakieś biznesplany?
Mój biznesplan był prosty, chcę sprzedać to, czego się nauczyłem do firm, które będą chciały mi za to zapłacić. Otwarcie działalności kosztowało mnie równe zero złotych, ponieważ posiadałem już komputer i dostęp do internetu. Za założenie działalności w Polsce też nic się nie płaci i robi się to przez internet. Poza tym 250 zł miesięcznie na księgowego wydaje.

Pierwszy klient
Jak otworzyłem se działalność, to jeszcze robiłem na etacie, bo nie jestem tak głupi, jak by się wydawało. Zanim złapałem pierwszego klienta minęły 2 miesiące i wysłałem pewnie ze 100 ofert zanim coś siadło. Siedziałem codziennie na portalach, gdzie firmy piszą, że potrzebują kogoś, kto zrobi coś dla nich i ja pisałem do tych firm "siema zrobię to dla Was". Po pierwszym kliencie już idzie łatwiej, bo ma się jakieś portfolio, czy możliwość dostania referencji.

Co dalej?
No jak pisałem, po pierwszym kliencie zdobycie kolejnych jest już łatwiejsze i z 100 wysłanych ofert możesz zejść do średnio 20 ofert na klienta. No i zależnie od tego ile chcesz robić i ile zarobić ogarniesz dla siebie idealną liczbę klientów, zawsze lepiej mieć jakiś nadmiar w razie W, jakby nie udała się jakaś współpraca.

Jak wygląda mój dzień?
Jestem dostępny między 8, a 18 dla moich klientów. W praktyce to oznacza, że w tych godzinach jestem gdzieś obok komputera i sporadycznie patrzę na maila, czy ktoś nie chce czegoś ode mnie. Tak jak wspomniałem, rzeczywistej pracy mam może na 3-4 godziny w ciągu dnia, resztę czasu spędzam na graniu w gierki i lurkowaniu internetu.

Czy każdemu się to uda?
Oczywiście, że nie większość osób odpadnie w trakcie, 8 miesięcy zajęło mi od decyzji o rozpoczęciu działania do pierwszego klienta. Teraz zastanów się, czy masz wytrwałość, żeby dążyć do czegoś nawet przez rok zanim zobaczysz jakiś pierwszy efekt. Potem w pół roku ogarnąłem se sytuację, że teraz gra gitara.

Ale czy Tobie się to uda?
#!$%@? wie, możesz próbować, co masz do stracenia? Wskocz na moneymaxxing. A teraz, jak już wsadziłem kij w mrowisko to możecie mnie roastować, ja wstane jutro rano, zwale se konia, napije się monsterka i będę se grał w Diablo.

POZDRO DLA CHŁOPÓW GRINDUJĄCYCH
Pobierz
źródło: maxresdefault (1)
  • 6
@Patches: pamiętam twoje stare wpisy. chcę wkręcić w coś podobnego różową, ale niestety woli etat za minimalną + kilkaset złotych, bo taka działalność to ryzyko i tym podobne pierdy