Wpis z mikrobloga

@Usmiech_Niebios: hm...

As a founder of OkCupid I'm of course motivated to point out our competitors' flaws. So take what I have to say today with a grain of salt.

So next time you hear Match or eHarmony talking about how huge they are, you should do like I do and think of Goliath—and how he probably bragged all the time about how much he could bench. Then you should go sign up for
  • Odpowiedz
Ale dane ma interesujące


@Usmiech_Niebios: No właśnie nie bardzo interesujące jak dla mnie, bo mówi o konkretncyh portalach gdzie okazuje, się, że większość kont jest martwych, a tam jest jak wywnioskowałem jakiś mechanizm że płacący mają jakeiś profity w rozmowach.

W tym jego produkcie jest inaczej, podobnie z resztą z tinderem.
Czyli cały ten artykuł jest o dość konkretnym produkcie, produktach i tylko do nich ma sens hasło o niepłaceniu.
  • Odpowiedz
@Mutare_mundi: to też prawda, artykuł dość stary - interesujące tam jest to że im więcej piszesz tym mniejsza szansa sukcesu (bo piszesz gorzej) oraz samo istnienie profilów - duchów, co myślę odnosi się do każdej aplikacji randkowej nawet tych wymagających płacenia (tam za sprawą właścicieli).
Z ciekawych i bardziej aktualnych rzeczy - alternatywa dla tindera pozwalająca na dużo mocniejsze filtrowanie partnerów, również płatna.
https://en.wikipedia.org/wiki/The_League_(app)
  • Odpowiedz
@Usmiech_Niebios: o dzięki dobrze, wiedzieć, chociaż aktualnie nie szukam.

hm..nie bardzo rozumiem co to znaczy, że piszesz gorzej?

Powiem tak, używałem tindera i zapomniałem jak to tam się nazywa.
I właśnie to minus że brak jest filtrowania, ze to taki hipermaket gdzie po okładce i krótkim opisie musisz zdecydować o to czy masz ochotę na
  • Odpowiedz
mniej skupiasz się na osobie, wysyłasz taśmowo "hej co tam" zamiast patrzeć w opisy i do nich nawiązywać itp.


@Usmiech_Niebios: oj, przecież to ścieżka donikąd, że też jeszcze tego dalej niektórzy nie ogarnęli, że kobiety dostają dziesiątki "hej co tam" i zwyczajnie to leją.

Dokładnie tego unikałem.
Każda moja rozmowa zaczynała się inaczej i większość nawiązywała do opisu.
  • Odpowiedz