Wpis z mikrobloga

@Zielonykwiryta: Nie wiem czy będzie ci się opłacać koncesja na alkohol, w tylu kebabach już byłem i nie przypominam sobie by gdziekolwiek można było dostać piwo a zawsze zwracam na to uwagę z ciekawości, aczkolwiek samą budę warto postawić, tylko kluczowe jest by stała w dobrym miejscu oraz z dala od konkurencji, i żebyś po roku od otwarcia nie dziadował na składnikach i jakości kebaba, bo klientela szybko się ulotni¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@Zielonykwiryta: jak się będziesz czymś wyróżniał od tysiąca innych budek z kebsem i masz ochotę użerać się z pijaną patologią co weekend, to co Cię powstrzymuje? Trzymam kciuki!
  • Odpowiedz
@Zielonykwiryta: Moja mama miała budkę z kebabem, hot-dogami, zapieksami i burgerami i powiem Ci, że się ni #!$%@? nie opłaciło, wychodziła na swoje ale dużo zarobku nie było. Pracy z kolei w opór. Do tego sanepid, naprawy usterek, użeranie się z klientelą i pracownikami ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Zielonykwiryta Z relacji ludzi którzy tym się trudzili to jak jak kolega niżej napisał: nakład pracy jest duży a zysk może Cię nie zadowalać. Choć koszty otwarcia biznesu nie są duże, zwłaszcza jak wszystko będziesz robił sam.

Musisz trafić z lokalizacją, dobrze by było jakbyś miał te 2000-3000 potencjalnych klientów bez ryzyka konkurencji, tak byś mógł stać się lokalnym miejscem gdzie można tanio i smacznie zjeść.

Nie dziaduj na składnikach(zwłaszcza mięsie) bo
  • Odpowiedz
@frutson: że to gówniane żarcie jeszcze istnieje to tylko dowodzi biedy gastronomicznej w Polsce.

@Zielonykwiryta: największe koszta to gaz i czynsz. No i pewnie sam tego nie ogarniesz, czyli pracownik/dwóch, a w tej branży to różnie z tym bywa. Jak masz swój lokal gdzieś na zadupiu gdzie nic nie ma, a konkurencja to lokalne janusze i jesteś w stanie zaniżyć ceny rok dwa pięć, żeby przejać rynek to powodzenia. Lokalizacja
  • Odpowiedz
@prezeees: dokładnie, powiatowa polska #!$%@? gówno, przez co nie są otwierane fajne rzeczy i na korean bbq trzeba jechać do warszawy albo berlina
za każdym razem jak widzę gównojadów kłócących się która turecka kulka mocy w bułce jest najlepsza coś we mnie umiera
  • Odpowiedz
@prezeees: Myślisz, ze zapiekanki to dobry pomysł? Lokalizacja, to wieś (4,2 tys mieszkańców), konkurencja w postaci Dino, biedronki, lewiatana i lokalnego sklepu. Nie wiem czy jest sens się w to pakować ¯\(ツ)/¯ do tych zapiekanek myślalem by sprzedawać piwo i tradycyjnie inne napoje jak cola itd no i myśle by wziąć dotacje z Unii, lub z PUP i myślałem o food trucku, bo mniejsze koszta w przemieszczaniu się
  • Odpowiedz
@Zielonykwiryta zdrowa żywność nie pójdzie. Musi być smacznie i maksymalnie tanio - a chyba kebab teraz najtańszy. Poza tym kebaba każdy zna i jadł. Tak jak pisali wyżej - jak lokalizacja będzie ok i nie będziesz maksymalnie dziadował na składnikach powinieneś wyjść na swoje i dorobić się wiernej klienteli
  • Odpowiedz
@Zielonykwiryta: jak nic tam nie ma to wszystko pójdzie tylko kwestia jakości, żeby to się utrzymało.

a masz w okolicy jakieś duże zakłady pracy pod ewentualne cateringi? Może restauracja? Bo rozumiem, że budżet cie ogranicza?

Pomyśl nad tymi zapieksami jak masz lokal gdzieś nie daleko szkoły :))
  • Odpowiedz