Wpis z mikrobloga

@MeksykEuropy: Tak, przystopował już od pewnego czasu. Auta stoją i schodzą z ceny. Widać to u mnie po branży moto + pytając osoby w pracy, to kilku ich znajomych handlarzy to samo mówiło. A pewien gostek mówił, który handlował autami ciut droższymi niż średnia czyli 50k+, to teraz ma mnóstwo zapytań o auta w okolicach 20k.

Sam sprzedaje auto w okolicy 70k i no dramat. A na początku roku puściłem ten
za średnią cenę z podobnych, sprzedawanych egzemplarzy i


@MeksykEuropy: może tutaj problem bo każdy właśnie wystawia teraz w cenach od czapy i każdy kolejny się tym sugeruje?

jak jeszcze nówka sztuka, niski przebieg, jak nowe to można uwzględniać inflację,
nie wiem jakie A5 sprzedajesz ale na grupach FB to właśnie za 10-letnie chcą po 70k gdy sami je kupili parę lat temu za mniej

ooo..paczam na otomoto i faktycznie, 70k to
@MeksykEuropy: Źle napisałeś. Bo można sprzedawać i sprzedać. Obserwuję ogłoszenia Leonów czy A3 i te, które mają przewaloną cenę wiszą baaaardzo długo, a ludzie nie wiedzieć czemu nawet nie opuszczają zbytnio ceny. Ale no ich decyzja. Ja sprzedaje od jakichś 2/3 miesięcy i zszedłem z ceny.
@SpalaczBenzyny:

każdy właśnie wystawia teraz w cenach od czapy i każdy kolejny się tym sugeruje?


To plus myślenie typu "łon włożył piniondze to tera musi łodzyskać, a najlepi jeszcze zarobić". To co w auto władujesz to nie odzyskasz tego nigdy, ale wielu liczy, że jeleń się znajdzie.
@SpalaczBenzyny: panie jak Kia Sportage w tym roczniku po tyle lata. Tak jak rok temu ukraińcy wszystko wykupili, ten rok jest przejściowy i myślę, że w przyszłym roku zaczniemy wracać do cen rynkowych.
@MeksykEuropy: teraz by sprzedać auto to minimum 3 miesiące znajomy opowiadał, że tyle sprzedawał auto 0 telefonów i po 3 miesiącach pierwszy telefon dziadek z wnukami przyjechał ponarzekał i kupił.