Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem ojcem 23 letniego syna.
Syn w wieku 16 lat zainteresował się sportem, zaczął chodzić na siłownię. Nie miałem nic przeciwko, ba, czułem dumę jak przeglądał fora i prosił o pieniądze na książki o swoim hobby.
Nie protestowałem gdy zaczął jeść tyle co trzech ludzi. Nie protestowałem gdy wyrastał z ubrań - w sumie lepiej z powodu przyrostów mięśni.
Ale zawsze, zawsze mu mówiłem żeby sobie do tego hobby znalazł główną ścieżkę życia, niech wyrobi sobie fach, stolarz, kucharz, niech idzie studiować coś ścisłego. Mówiłem mu że nawet jeśli chce żyć z bodybuildingu to niech ma alternatywę, jakby coś nie poszło - brak zainteresowania, wypalenie, kontuzja, no takie życiowe sprawy.
Był mądrzejszy.
A teraz, gdy poprosiłem go o pomoc z noszeniem mebli zażądał pieniędzy, bo akurat w tym czasie mógłby mieć ustawiony trening personalny - nie że odmówił komuś, po prostu założył że w ten czas MÓGŁBY mieć jakieś zlecenie.
Ma 23 lata, zarabia tyle że mu wystarcza by wychodzić na stówkę, dwie ponad budżet. Ale teraz. Co będzie jak siłą rzeczy zacznie wiotczeć? Co jak kolejni młodzi będą przebijać go wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami? Kto będzie chciał ćwiczyć z wysuszonym wiórkiem? A przede wszystkim czego oczywiście mu nie życzę - naderwie sobie coś i nawet nie będzie mógł pokazać jak wykonywać dane ćwiczenie? Filmikiem na YT?
Nazwał mój fach niewolnictwem bo co dzień wstaje przed 5 i wracam o 15, podczas gdy sam cały dzień jest pod telefonem zrywa się w środku dnia bo komuś zachciało się poćwiczyć.
Mam wrażenie że go zawiodłem. Pokazałem mu za mało świata i jego możliwości .
#dzieci #mirkokoksy #wychowanie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 11
@mirko_anonim: nie rozumiem, gość jest trenerem personalnym w wieku 23 lat. Jest szansa, że zna się na temacie, skoro czytał książki od małego. To jest dobry biznes i nie musi być wielkim chłopem z mięśniami, żeby z tego zarabiać. Wiedza jest najważniejsza, a jeśli takową ma, to się obroni i będzie dobrze zarabiał. To jest rozległa branża i może być dietetykiem online, stacjonarnym, trenerem personalnym, trenerem online, no wszystko x D
Ale teraz. Co będzie jak siłą rzeczy zacznie wiotczeć? Co jak kolejni młodzi będą przebijać go wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami? Kto będzie chciał ćwiczyć z wysuszonym wiórkiem? A przede wszystkim czego oczywiście mu nie życzę - naderwie sobie coś i nawet nie będzie mógł pokazać jak wykonywać dane ćwiczenie? Filmikiem na YT?

Nazwał mój fach niewolnictwem bo co dzień wstaje przed 5 i wracam o 15, podczas gdy sam cały dzień jest
@mirko_anonim: Niech syn pójdzie na studia na fizjoterapię - to przynajmniej będzie miał zawód. Nigdy nie poszedłbym do trenera personalnego, który nie posiada podstawowej wiedzy o funkcjonowaniu układu kostno-szkieletowego, albo co gorsza ma ją z jutuba. Ci wszyscy trenerzy personalni za dychę to śmiech na sali i robią więcej szkody niż pożytku.