Wpis z mikrobloga

Debata na temat masowej imigracji

Z masową imigracją związanych jest szereg problemów. Niestety, debata publiczna pozbawiona jest merytorycznej dyskusji nad nimi oraz pomysłów, jak można im zaradzić. Z tego powodu, coraz mniej osób jest przychylnie nastawiona do przyjmowania setek tysięcy imigrantów do Polski oraz krajów Unii Europejskiej.

Wstępniak

Jak dobrze wiemy, lewa strona sceny politycznej jest radykalnie przychylna masowej imigracji ludzi do Polski oraz ogólnie do krajów UE. Przykładem jest ostatni wpis @Lukardio [1]. Prawa strona sceny politycznej również po cichu wpuszcza imigrantów, po tysiące czy dziesiątki tysięcy miesięcznie [2].

Co widzimy w debacie na ten temat to głównie przerzucanie się emocjonalnie naładowanymi frazesami [3]. To, czego nie widzimy w debacie publicznej i eksperckiej na wypoku jest to, jak radzić sobie z oczywistymi problemami masowej imigracji. A już na pewno nie uświadczymy żadnych sensownych pomysłów na ich rozwiązanie.

Oczywiste problemy masowej imigracji

Oczywiste problemy masowej imigracji to między innymi:
1. Wzrost przestępczości wynikający z przyjmowania osób nieznających języka, nie posiadających umiejętności, a więc nie będących w stanie znaleźć pracy.
2. Obciążenie dla systemu ekonomicznego oraz systemu opieki społecznej, co powiązane jest z punktem 1.
3. Napięcia dla tle kulturowym, religijnym, rasowym. Tego typu napięcia od zawsze występowały między ludźmi. Przyjmowanie dużych mas ludzi z odmiennych kultur, o odmiennych religiach, z odmiennych ras, powoduje, że te problemy zaostrzają się w kraju przyjmującym.
4. Asymilacja imigrantów zawiodła. Kraje niesłychanie bogatsze od Polski, takie jak Niemcy czy Szwecja, nie poradziły sobie z asymilacją imigrantów, których przyjęły. Jak niby mają sobie poradzić kraje znacznie uboższe, ze znacznie mniejszymi środkami?
5. Duża dysproporcja płciowa przyjmowanych imigrantów prowadzi do frustracji na bazie matrymonialnej i seksualnej. To z kolei prowadzi do zwiększenia przestępczości, m.in. przestępczości na tle seksualnym.

Długofalowe problemy masowej imigracji

1. Duża dysproporcja płciowa przyjmowanych imigrantów nie sprzyja poprawie zdrowia demograficznego. Gdy nie ma zachowanego balansu płciowego, wcale nie poprawia się stanu demograficznego kraju. Tzn. przyjmowanie imigrantów jest tylko środkiem przeciwbólowym, który po chwili przestaje działać. Gdy ci mężczyźni się zestarzeją, wrócimy do punktu wyjścia. Chyba, że będziemy przyjmować imigrantów w "nieskończoność" aż populacje natywne będą stanowiły jedynie małe procenty ogółu.
2. Można się spodziewać, że za pewien czas ubogie kraje nie będą skłonne wysyłać swojej młodej i prężnej siły roboczej do krajów wysokorozwiniętych, gdyż same będą się borykały z podobnym problemem. Przykładowo, już Chiny starają się jakoś zaradzić demograficznej "klęsce", a jeszcze nie tak dawno były krajem ubogim. Co wtedy? Jakie rozwiązanie znajdziemy wtedy? Jeśli jest jakieś rozwiązanie, z którego będziemy musieli skorzystać później, to czemu nie teraz?
3. Przyjmowanie ludzi ubogich do krajów wysokorozwiniętych spowoduje, że będzie potrzeba jeszcze więcej zasobów (minerałów, metali, energii), aby zaspokoić ich potrzeby. Znacznie więcej niż w przypadku, gdyby zostali u siebie.

Co sądzą eksperci

Co wy na to, drogie wykopki? Czy myślicie, że przydałyby się merytoryczne dyskusje na ten temat? Macie jakieś pomysły?

Wykaz źródeł z rzetelnych źródeł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

1. Lukardio o imigracji
2. PiS islamizuje Polskę. Za ich rządów wydano 287k wiz pracowniczych
3. [Kurdę, Szatan, co tam się dzieje?](https://paczaizm.pl/barbara-kurdej-szatan-#!$%@?-#!$%@?-co-tam-sie-dzieje-oryginalny-post-instagram-twitter-bialorus-imigranci/)

  • 1