Wpis z mikrobloga

Feministkom i lewakom nie chodzi o żadne równouprawnienie. Chodzi o kolejne przywileje dla kobiet. Nawet w sprawie aborcji chcą kolejne przywileje. Gdyby chodziło o równość i o drugiego człowieka, to byłby pchany argument o aborcji dla kobiet jak i aborcji prawnej dla mężczyzn.
W takim przypadku kobieta nadal w 100% decyduje o swoim ciele i dziecku ale mężczyzna również może decydować o swoim dziecku. Ale nikt z nich tego z nich nie chce, bo jak wspomniałem im zależy na kolejnych przywilejach. Aborcja dla kobiet, najlepiej na koszt podatników (czyli mężczyzn takich jak my którzy pracujemy ciężko). To my mamy pracować i oddawać coraz to więcej w podatkach dla kobiet, na ich emerytury, zachcianki, czy jak oni chcą to aborcje czy prezerwatywy.

Facet ma płacić, kobieta ma brać i dostawać coraz więcej, oraz nie ponosić żadnych konsekwencji swoich decyzji. Za wybory kobiet konsekwencje niech ponosi społeczeństwo (czyli mężczyźni).
#przegryw #blackpill #prawamezczyzn #pieklomezczyzn
  • 9
  • Odpowiedz
@dziadeq: Będę adwokatem diabła, ale może po prostu koncept aborcji prawnej nie jest szeroko znany? Może warto by było o nim informować gdzie się da, wprowadzić go do dyskursu politycznego.
  • Odpowiedz
  • 2
@blargotron: koncept aborcji prawnej ma jedną wadę dla feministek i środowiska lewicowego. Mimo, że kobieta ma w 100% decyzyjność nt aborcji, to w niektórych przypadkach może ponieść konsekwencję swoich decyzji. Jeżeli ona dziecko chce, a mężczyzna z którym spała już nie. A oni nie chcą, ponosić decyzji swoich konsekwencji, za to wszystko ma przecież płacić społeczeństwo (czyli głownie my, mężczyźni).
  • Odpowiedz
@dziadeq: Napisz wprost że jesteś przeciw aborcji, i tyle.
Bo z Twojego postu wynika że kobiety chcące dokonać aborcji w ten sposób nadwyrężają budżet państwa, a faceci mają się do tego dokładać.

Zgodzę się z całą resztą posta, tylko dodałbym do tego też prawaków. Hipokryzja ta sama.
  • Odpowiedz