Wpis z mikrobloga

Rządy od dawna tak chętnie ograniczają wolność pod pozorem walki z tymi "najgorszymi" zagrożeniami.
Około 10 lat temu pewien Japończyk ("odrzucany" przez społeczeństwo) na jakimś forum opisał co chce zrobić, jak i gdzie. Nawet przed samym zdarzeniem umieścić post, że za XY minut zrobi to o czym pisał (wjedzie ciężarówką w tłum), ale jak możecie się domyślić, służby widocznie były zajęte poważniejszymi zagrożeniami.

Po aresztowaniu i rozmowach z ekspertami okazało się, że był mocno związany z tym forum internetowym i początkowo chciał tylko zwrócić na siebie uwagę pisząc o tym, ale że nikt nie traktował tego poważnie, użytkownicy robili sobie heheszki, to czuł się zobowiązany udowodnić im że nie jest bajkopisarzem. Jak informowano, gdyby ktokolwiek z tego forum zgłosił to służbom lub gdyby ktokolwiek zareagował poważnie na to co pisze i podjął z nim "wymianę wiadomości", to tragedii można byłoby uniknąć- po ostatnim poście przeczekał jeszcze w ciężarówce te XY minut czekając czy ktoś zareaguje.

Ale nie ma powodu zrzucać winy na użytkowników, bo (o tym wydaje mi mówiono mało), że służby też miały XY minut przed samym zamachem na reakcję, ale nie zrobiono nic. Mimo że wszystko było podane na tacy, bo napisał nawet w którym dokładnie miejscu stoi czekając. Nie mówić już ile dni/tygodni mieli żeby zareagować zanim dojdzie do ostatniego etapu.

Często ta historia przypomina mi się gdy mowa o ograniczeniach, które już zrealizowano lub dopiero są plany realizacji. Zastanawiam się ile jest takich historii, o których nie słyszeliśmy, bądź w których były pominięte pewne "kompromitujące" dla służb informacje, a których to można było uniknąć. Gdyby wszystkie narzędzia funkcjonowały tak jak są "sprzedawane" społeczeństwu, a nie były głównie używane do celów politycznych czy wywiadu gospodarczego. A pomoc społeczeństwu, to tak przy okazji, jak się akurat trafi.
#internet #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #swiat
  • 1
@SawyerJ:
W kalifacie brytyjskim monitorują internet 24h na dobę. Jakoś to nigdy nie zapobiegło żadnym zamachom.
Nawet lepiej wiele razy ludzie na celowniku różnych służb podejrzewani o terroryzm dokonywali zamachów np zamach w Manchesterze mógł być powstrzymany przez MI5, ale jakoś tego nie zrobili. Czyżby było im to na rękę?