Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
gharman +168
W tym roku 33% pracowników bedzie zarabiac minimalna. 3 lata temu bylo to zaledwie 11%.
Nastepuje coraz wieksze splaszczanie wynagrodzen w Polsce i powstaje coraz wieksza przepasc: specjalisci z kilku branz (lekarze, programisci, wlasciciele firm) i cala reszta - nie wazne czy maja jakiekolwiek wyksztalcenie i umiejestnosci czy nic, bo i tak duzo osob trafi na minimalna
sadzicie ze to dobre zjawisko?
#praca #zarobki #ekonomia #gospodarka
Nastepuje coraz wieksze splaszczanie wynagrodzen w Polsce i powstaje coraz wieksza przepasc: specjalisci z kilku branz (lekarze, programisci, wlasciciele firm) i cala reszta - nie wazne czy maja jakiekolwiek wyksztalcenie i umiejestnosci czy nic, bo i tak duzo osob trafi na minimalna
sadzicie ze to dobre zjawisko?
#praca #zarobki #ekonomia #gospodarka
Szukam w guglach, ale nie znajduję odpowiedzi, ale chyba nie umiem dobrze zadać pytania.
#kredythipoteczny #nieruchomosci
Dewelopera (jeśli to rynek pierwotny) nie obchodzi czy wpiszesz na umowie po 50% udziałów, ale Urząd Skarbowy już może się do tego doczepić.
Teoretycznie jedna osoba daje drugiej część mieszkania albo wkładu własnego za darmo (darowizna), a od tego trzeba odprowadzić podatek.
Co śmieszne gdy tylko jedna osoba spłaci cały kredyt (lub cześć) to już darowizna
Dostawców mediów raczej to gila kto ma ile procent.
Nie możesz wpisać po 50%, bo skarbówka się wam dobierze do dupy za niezgłoszoną darowiznę albo nienależne wzbogacenie.
https://www.eporady24.pl/zakup_mieszkania_przez_pare_w_zwiazku_nieformalnym,pytania,3,154,14091.html
Co do zasadniczego pytania - w przypadku osób, które nie są w związku małżeńskim udziały determinuje procent wkładu własnego. Przykładowo dajecie 200k wkładu własnego razem
Dobra rada: Bierz całość na siebie, a spłacajcie na spółę. Jak się hajtniecie kiedyś to spłaty na twój kredyt ze wspólnych zarobków można zaliczyć na "zapewnienie podstawowych potrzeb rodziny", bo mieszkać gdzieś trzeba przecież, a jak rozstaniecie jako konkubinat to jestem na 100% pewien,
Urząd skarbowy ma absolutne nic do tego.
To Wy jako kredytobiorcy ustalacie udział we własności. Możecie zrobić dowolny.
Bo na końcu i tak odpowiadacie solidarnie za spłatę kredytu, nawet jeżeli jedna osoba ma 90% udziało w nieruchomości a druga ma tylko 10%.
Banku to nie będzie obchodzić i będzie dochodzić swoich praw od obu stron do ostatniego złamanego grosza.
Z jednym co było napisane się zgadzam: powinieneś kredyt wziąć