Wpis z mikrobloga

Mirki, czytam o hamulcach tarczowych, czy w rekreacyjnej jeździe po płaskim jest sens się w nie pakować czy lepiej zostać czy v-brake? Głównie mam na uwadze ich serwis i późniejszą obsługę. Planuje kupić Lazaro Integral V3 lub Elitary V3 właśnie z tarczówkami.
#rower
  • 15
@GeWa: hydraulika jest po prostu lepsza. W każdym calu. To nie jest tak naprawdę kwestia czy warto - ale tego czy chcesz wydawać na to kasę. Bo jeśli chodzi o to hamulce v też działają dobrze i spoko hamują jak wiesz.
@GeWa: hydrauliczne hamulce tarczowe sa lepsze. pod kazdym wzgledem. tego sie nie serwisuje. raz zalozone i odpowietrzone potrafia dzialac idealnie przez lata bez grzebania.

- niewazne jak bardzo pokrzywisz kolo - tarcza wciaz dziala
- niewazne jakie uyeby blotne i gnoj - tarcza jest wysoko, czysta i wciaz dziala
- niewazne jak szeroka opona opona, szczeki trzeba czasem rozpiac, tarcze nie
- zawsze taka sama sila do operowania hamulcem (tarcze hydrauliczne
- niewazne jakie uyeby blotne i gnoj - tarcza jest wysoko, czysta i wciaz dziala


@GeWa @subiel: nie rozpędzałbym się aż tak. Wystarczy jechać w deszczu gdzieś gdzie jest spory ruch aut. Woda wymieszana z pyłem z klocków i piachem w trakcie takiej jazdy potrafi zetrzeć całe klocki.

Plus hydrauliki jest taki, że wraz ze zużyciem klocków, hamulce same się regulują. Nie trzeba naciągać linki, żeby hamowanie działało z takim samym
@bibsz: @subiel Wszędzie piszą, że hydraulika jest droższa zarówno w zakupie jak i serwisowaniu, a Tu z kolei piszecie że nic przy nich nie trzeba robić. To jak to w końcu jest? Zależy mi na możliwie najbardziej bezobsługowej opcji.
@GeWa: wiesz może i jest droższa w serwisie jak przyjdzie co do czego, ale jej sie nie serwisuje po prostu. Tam się nic nie dzieje. Z czasem zacisk może zacząć ciec ale to po latach - wymienisz zacisk i po sprawie.
Chyba ze trafisz na coś trefnego. Jest bezobsługowa w porównaniu z V.

@Paczek_w_masle

Woda wymieszana z pyłem z klocków i piachem w trakcie takiej jazdy potrafi zetrzeć całe klocki.

na
jest droższa


@GeWa: jest droższa w zakupie i serwisowaniu. oczywiscie. i jedno i drugie to prawda. ale zwykle vbreaki serwisujesz co chwile, to linka, to pancerz, to klocki... plus dbanie o to, zeby koła były proste, bo inaczej szoruje z ktorejs strony...

a hydrauliczne tarczowki po prostu dzialaja. czasem wymagaja odpowietrzenia na start i potem serwisujesz przy okazji wymiany klockow. czyli w niektorych przypadkach nigdy :P

@Paczek_w_masle wole zetrzec klocki w
hydraulika jest droższa zarówno w zakupie jak i serwisowaniu


@GeWa:

Ostatnimi czasy hydraulika staniała i w zakupie wychodzi tak samo.
Serwis to kwestia "podatku od nowości", tarczowe są łatwiejsze w regulacji od V-breaka.

Tylko przy baranku jest sporo drożej, ale tu jest nadzieja że hydrauliczne klamkomanetki będą wchodzić do tańszych grup.
@Paczek_w_masle: wyjechałeś w tym samym momencie jednocześnie przednie i tylnie hamulce? ja bym nadał totolotka, z takim fartem się urodzić to jest wyczyn.

@GeWa - zapomniałem dodać jeszcze jeden plus, jak tarcze przegrzejesz to wyją potępieńczo. jak szczęki przegrzejesz to nie masz hamowanie z glowy, a nawet jebniętą opone. i nie sądziłem, że kiedyś mi się przyda, ale zdażyło się na urlopie - zjazd asfaltem 1100m. caaaaały czas w dół wytracanie
subiel - @Paczekwmasle: wyjechałeś w tym samym momencie jednocześnie przednie i tylni...

źródło: obraz_2023-06-13_145452031

Pobierz
@subiel: jechałem z 4h w deszczu po przedmieściach Warszawy i okolicznych miejscowościach (do tego piach bo świeżo budowane osiedla). Tak więc sporo hamowania było. W dodatku klocki jakiś tam przebieg już miały, a i tak cała okładzina poszła aż do blachy.
a i tak cała okładzina poszła aż do blachy.


@Paczek_w_masle:
Może okładzina odpadła od blachy?

Elektrykami się tłucze takie trasy bez litości, oraz hamuje z większych prędkości i klocki nie znikają w oczach.
Może okładzina odpadła od blachy?


@eeemil: ale tak na wszystkich czterech? Widać było zużycie. Zresztą teraz to już i tak nieważne. Regularnie sprawdzam ile zostało okładziny. Poprostu zaskoczyło mnie że szybko może się zużyć w takich warunkach.
@eeemil
@Paczek_w_masle:
jak jeździłem do roboty na jesień i w zimie przez błotnisty i mocno pagórkowaty las to żywiczne potrafiły sie skończyć w tydzień/dwa (100/200 km). Metaliki wystarczały na półtora/dwa miesiące. Co ciekawe żywotność metalików w warunkach normalnych nie jest jakoś znacząco lepsza niż żywicznych.