[PrawaRenka]

#przegryw
ehh chłop jest tak aspołeczny, że nawet po rozmowie z bliską rodziną z którą nie mieszkam, jestem tak wykończony, że mam ochotę zamknąć się w piwnicy co najmniej na tydzień, by sobie odpocząć od tego na spokojnie. A co dopiero by było gdybym miał się spotkać z jakimś normictwem

[ikimrdbeietocytynal]

@PrawaRenka: ja to nawet z rodziną nie rozmawiam

[PrawaRenka]

@ikimrdbeietocytynal: też bym nie chciał, ale z grzeczności już coś wydukam gdy o coś się pytają

[ikimrdbeietocytynal]

@PrawaRenka: o to chodzi ze ja po prostu nie znajduję się w sytuacjach ze w ogóle muszę z nimi rozmawiac

[eisil]

@PrawaRenka: Spotkania z bliską rodziną bywają dla mnie jeszcze bardziej traumatyzujące niż przybywanie wśród normictwa. Zawsze się czuję w trakcie nich jak gówno, przeważnie w ogóle się nie odzywam xd Na szczęście rzadko się one zdarzają.

[PrawaRenka]

@eisil: jeżeli chodzi o przebywanie z normictwem które dobrze cię nie zna to tak. Ale gdyby to normictwo wiedziało że jesteś neetem, prawikiem to też pewnie byś się czuł przy nich jak śmieć.

[eisil]

Ale gdyby to normictwo wiedziało że jesteś neetem, prawikiem to też pewnie byś się czuł przy nich jak śmieć.

@PrawaRenka: No w sumie racja :D Dlatego unikam ludzi.

[Ca_millo]

@PrawaRenka: W jakich sytuacjach spotykasz się z "bliską rodziną"? Jeździsz do nich?

[PrawaRenka]

@Ca_millo: no jeżdżę czasem właśnie