Wpis z mikrobloga

@Piotropatra: fusso 99, collinte, adbl ma niezły wosk.
Jeśli szukasz serio zabezpieczenia, to tanio będzie wosk z carnaubą, co mycie podbijany jakimś qd. Syntetyczne woski są spoko, ale robią glownie water dropa, choć to już dużo daje. Źródło: moja ostatnia rozmowa w sklepie stacjonarnym z zabawkami do mycia aut :)

W praktyce czego nie nałożysz, będzie petarda. Ważniejsze jest przygotowanie lakieru PRZED woskiem/powłoką.
  • Odpowiedz
  • 0
@adii_22 mega dzięki za odpowiedź! Przyznam szczerze że mam od 2 miesięcy nowe auto i nawet go nie umyłem poza kamerą i szybą bo już nic widać nie było xd
Także nie będę latał myć auta co 2 tygodnie bo to mega często dla mnie. Poprzednie myłem może raz na rok ()
  • Odpowiedz
@Piotropatra: jak już jakiś smalec położysz na lakierze, to może jednak zdecuduj sie zmywać samą wodą auto. Jak zostawisz na czymś warstwę brudu, to tracisz dużo właściwości. W skrócie - cały misterny plan w p---u. Więc warto raz na te 2-3 tygodnie furę obsikać nawet samą wodą pod ciśnieniem. To już dużo robi, choć zboczeńcy i tak mnie powieszą za nie polecenie kwaśnego szamponu, wełnianej rękawicy i boostera do wosków.
  • Odpowiedz
Mega dobrze - jak wyżej, ale leć do glinki,


@adii_22: z glinką trzeba bardzo uwazac, ostatnio widziałem auto, ktore ktos podrapał syfami z glinki
Mimo, że mocno moczył i glinka nie upadła to gdzies wyłapał syfa i drapał nim maskę. Tragicznie to wygladało.
  • Odpowiedz
  • 0
@adii_22 po 3 miesiacach od kiedy mam to auto w końcu umyłem xd Twoja opcja nr 1, nie rozumiem co to QD ale zeszło mi i tak 3h...
Tyle to przez 5 lat nie pielęgnowałem poprzedniego auta całościowo.

Tak czy inaczej jutro zabieram się za woskowanie, niewidzialna wycieraczkę i dresing opon i plastików. Ufff

Dzięki za rady!
  • Odpowiedz