Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

W obu parach półfinałowych PLK mamy 2-0, mniej lub bardziej zacięte. Teraz zespoły przenoszą się na parkiety drużyn niżej rozstawionych. Dziś i jutro możemy poznać finalistów, a jeśli nie, to mecze nr 4 w weekend.

1. Śląsk - 4. Legia (2-0) - szczególnie drugi mecz (71-57 i kontrola przez 40min przez Śląsk) może martwić kibiców Legii. No nie było widać ognia, było za to widać że Leslie i Garrett mają problemy ze zdrowiem i że Vinales nie dźwiga roli lidera. Oczywiście nie usprawiedliwiam tu Legii kontuzjami, pierwsze co się rzuca w oczy to sporo krótszy skład (jeśli bierzemy pod uwagę zawodników którzy rzeczywiście coś wnoszą). Śląsk grał bardzo dobrze, włączył do gry na wysokim poziomie zawodników po których ciężko było tego oczekiwać (Mitchell, Bibbs) i nawet jeśli nie wszyscy grają w tych PO dobrze (bezużyteczny Pusica), to po wielu perturbacjach są mocnym faworytem do mistrzostwa. Wątpię żeby ta seria wróciła do Wrocławia.

2. King - 3. Stal (2-0) - tu też 2 zwycięstwa gospodarzy w G1 i G2, ale mecze były dużo bardziej zacięte. W obu Stal w różnych momentach spotkania miała mecz pod kontrolą, ale King wracał jak feniks z popiołów doprowadzając do zaciętych końcówek, w których czuje się dobrze. Podstawowym problemem Stali jest to że nie trafiają za 3, a są od tego bardzo zależni (trafili 9/40 w dwóch pierwszych meczach). Oprócz słabej skuteczności, rzuca się w oczy też bardzo dobra obrona Kinga na obwodzie, co skutkuje małą liczbą otwartych pozycji, a to w połączeniu z dość statycznym ("europejskim" nazwijmy to) systemowym stylem bez dozy szaleństwa, powoduje to że Stal męczy się w ataku. Obstawiam jednak że na własnym parkiecie Stali wpadnie więcej trójek niż 4-5 i możemy mieć jeszcze emocje w tej serii.
cultofluna - #plk #koszykowka

W obu parach półfinałowych PLK mamy 2-0, mniej lub bar...

źródło: Firefox_Screenshot_2023-05-25T10-40-47.253Z

Pobierz
  • 5