Załóżmy że chcecie wyjsc z przegrywu. Wynajmujecie pokój w stolicy, znajdujecie prace. Wszystko idzie w dobra stronę. Do czasu aż nastaje niedzielny wieczór i słyszycie że wasz wspollokator przyprowadził laske do pokoju. Ściany cienkie wszystko słychać. Słyszycie co chwile śmiechy, głos hot julki, jakieś cmokanie, a na koniec gwoźdź do trumny cały wieczór wysluchujecie jej orgazmow.
@lucian145: zdarza się, jeśli nie jest to bezczelne i nagminne należy olać. Równie dobrze on może słuchać Twoich pierdów i odgłosów srania po ostrym kebsie i siedzieć cicho.
#przegryw
Co byście zrobili?
@lucian145: jeśli kiedykolwiek wyjdziesz z przegrywu to znaczy, że nim nigdy nie byłeś.