Wpis z mikrobloga

#pepoonczyta #cytaty #filozofia #zyciowerozkminy

[Co jakiś czas będę wrzucać fragmenty książek które czytam i które wydaje mi się mogą dać komuś do myślenia tak jak mnie.Polecam dodać tag #pepoonczyta na czarnolisto jeśli ktoś nie lubi dłuższych tekstów ani takich klimatów. Oczywiście zapraszam też do dyskusji, podzieleniem się własnym odbiorem danego fragmentu lub na dany temat który porusza, można też nie czytać tekstu i po prostu napisać swoje przemyślenia na temat głównego wątku (pogrubiony)]

CZY MOŻNA SIĘ ZMIENIĆ?

Nie staraj zmienić się, bo nie zmienisz się. A dlatego nie zmienisz się, bo nie możesz zmienić się. A dlatego nie możesz zmienić się, bo naprawdę to nie ma w całym tobie (i nie może być) tej intencji, żeby radykalnie, od samych korzeni zmienić się. Ta chęć zmiany twojego życia, która pojawia się od czasu do czasu w jednej z twoich myśli, jako jedna z twoich myśli (nigdy wtedy, kiedy jest ci dobrze, zauważ to, a tylko wtedy, tylko niekiedy wtedy, kiedy jest ci źle, kiedy cierpisz) nie ma nic wspólnego z tym, co można by nazwać intencją zmiany radykalnej; zmiana nieradykalna nie jest żadną zmianą, to tylko zmiana wystroju, dekoracji, przestawienie mebli w tym samym wnętrzu. Co znaczy zmiana? Zmiana to nie jest zmiana od znanego do znanego. Jeżeli wiesz, czym chcesz stać się, już tym jesteś; wcale nie stajesz się tym, wydaje ci się to, ty już tym jesteś. Zmiana znaczy zmianę od znanego do nieznanego. Ale czym to nieznane? Otóż nic o tym nie wiesz. A więc nie możesz dążyć do stawania się tym. Czyż to nie jest oczywiste? Dla ciebie nieznane nie istnieje. Dla ciebie zmiana radykalna nie istnieje. (…)

Ale wróćmy do ciebie, który siebie nie znasz. Wróćmy do ciebie, bo to ty tutaj jesteś jedyną ważną osobą. Bo to ty cierpisz. Człowiek-nikt jest tu tylko dla ciebie. Nie możesz zmienić się. Ty, jako ty, z niczego co twoje nie chcesz zrezygnować. Nawet ze swoich kolców. Ty byś tylko chciał, żeby cię one nie kłuły. Innych natomiast ludzi one mogą kłuć, byle ciebie nie. Ciebie to znaczy też niekiedy wszystkich tych, których nazywasz swoimi bliskimi: rodzinę, przyjaciół i tak dalej. Kiedy wnikniesz w to głęboko, kiedy przypatrzysz się temu z bliska, z bardzo bliska, z własnym kolcem w własnym sercu - zobaczysz, że tak jest. Przerazisz się samego siebie, ale zobaczysz i tym samym wyzwolisz się. Zobaczysz też, że naprawdę nie chcesz zmienić się, to znaczy że nie chcesz żadnej istotnej, fundamentalnej zmiany, o czym dobitnie świadczy między innymi to, że głębsze, skryte pokłady twojej świadomości wymyślają przeciwieństwa, które przecież niczego nie zmieniają, z czego twoja świadomość wierzchnia nie zdaje sobie sprawy. Nie zdaje sobie sprawy, nie uświadamia sobie siebie, że zmienia się tylko nazwa, nalepka, etykietka, szyld, słowo, fasada, czyli nic nie zmienia się, wszystko jest dalej tak samo. Jest gorzej, bo bardziej schowane, bardziej zakamuflowane, trudniejsze do odczytania, do zdemaskowania. Zmiany nie ma. Zobaczyć, czym jesteś, poznać siebie, to jest zmiana. Jedyna możliwa i jedyna prawdziwa.

E.Stachura "Fabula Rasa"
  • Odpowiedz