Wpis z mikrobloga

Ehh... nienawidzę analizować partii. Podczas gry byłem przekonany, że mimo niedokładności udało mi się podpuścic przeciwnika i doprowadzić do wygranej pozycji. Oceniałem, że mam wszystko:
- bezpieczeństwo króla: bez dwóch zdań stoję lepiej. Grzecznie po roszadzie za plecami pionków, król przeciwnika stoi fatalnie
- przewaga materialna: mam jakość za cenę piona. A ten dodatkowy pion przeciwnika jest zdublowany i izolowany, więc też wiele nie daje
- aktywność figur: przeciwnik ma skoczka na bandzie, nie może się ruszyć czarnopolowym gońcem bo traci wieże, nie może odejść białopolowym gońcem na inne pole niż C2, bo wjazd mojej wieży z D8 na D1 go po prostu zabije.

A potem odpalam analizę i widzę, że wg komputera pozycja jest równa. Są dwa ruchy, które nie dają mi żadnej przewagi. Siedzę, analizuję linie i niby rozumiem dlaczego, ale kurde. Patrzę na sytuację na screenie i nie dociera do mnie, że rywal ma przewagę pozycyjną, która niweluje moją przewagę w materiale.

#szachy
Pobierz venomik - Ehh... nienawidzę analizować partii. Podczas gry byłem przekonany, że mimo ...
źródło: ihatethisgame
  • 1
@venomik: na pewno brałbym czarne, ale nie jest też tak idealnie jak opisujesz ;)

- bezpieczeństwo króla: bez dwóch zdań stoję lepiej. Grzecznie po roszadzie za plecami pionków, król przeciwnika stoi fatalnie

Daleko jest do końcówki, ale biały król jest całkowicie bezpieczny na e2 (w żaden sposób nie jesteś stworzyć mu żadnych problemów), na plus jest to, że akcja będzie się działa na skrzydle królewskim, do którego ma bliżej.

- przewaga