Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Od prawie roku pracuje w polskim wannabe-korpo.
Na początku mi się podobało, że przeszedlem z korpo w którym rozmawiałem z ludźmi po angielsku, coś ode mnie wymagali, ale jednocześnie mogłem się wiele nauczyć i miałem kontakt z klientem. Aktualnie praca jest w 100% po polsku, ani razu nie miałem kontaktu z nikim poza 20 osobami w całej firmie. Praca jest tak prosta, że mogłaby ją wykonywać małpa. Nie siedzę więcej niż 6-7h bo i tak nikt tego nie sprawdza, są okresy, że wymagają ode mnie "więcej" i są tez sytuację stresowe. Rozwoju w tej firmie nie ma absolutnie żadnego, wręcz jestem w szoku bo wciąż zatrudniają osoby do mojego zespołu (wtf, jest nas 15 a całą pracę mogłyby wykonać max cztery osoby). Podwyżek oczywiście nie ma bo w sumie za co xd.
Ciepła posadka, ale nie mam nawet 30 lat i nie tak wyobrażałem wyobrażałem życie zawodowe, gdzie powoli zapominam jak się mówi po angielsku, każdy dzień jest taki sam. Nie chce mi się już zupełnie nic, tak się rozleniwilem, nawet na hobby nie chce mi się poświęcać czasu. Do biura nie chodzę bo wszystko jest zdalnie.
Jednocześnie nie dostałem nigdy dnia wolnego (nawet 2 maja) bo nie ma teraz na to czasu i zasobów iksde.
Dlatego chwilowo poszedłem na l4 na tydzień żeby pomyśleć bo to jest wymarzony styl życia dla wielu osób, ale jak ktoś się chce rozwijać to chyba jest to ślepy zaułek. Jakbym miał 60 to może by mi się to podobalo, ale mój mózg nie jest używany nawet w paru procentach.
Był ktoś w takiej sytuacji?
#korposwiat #pracait #januszex #januszezarzadzania



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 5
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: bylem w podobnej
w 2006 i 2007 muialem super prace w fajnej firmie w Krakowie, ale wyjechlem do Belgii do pracy dla komisji europejskiej
kasa sie zgadzala bardzo ale roboty nie bylo duzo
dostawalem taska na 2 tygodbnie, robilem go w 1 dzien max
mialem robic automaty (zajmowalem sie testami) to jak przyjalem sie w styczniu 2008 to pierwsza wersje aplikacji dostalem w sierpniu 2009
koleg z pokoju ogladal caly
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Mialem tak w poprzedniej korpo. Bylo kilka drobnych roznic, tzn czesciej uzywalem ang na przyklad. Stanowisko senior developer, zarobki mityczne 15k, raz na 2 miesiace napisalem 5 linii kodu. Byl taki okres czasu i trwalo to okolo pol roku. Generalnie praca zdalna wiec dziennie pracowalem moze ze 3h, czasami wiecej, czasami mniej. Bywalo ze wdzwanialem sie tylko na standup (10:00, okolo 15 minut) i potem juz "caly dzien wolny".
Firma
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Mam tak samo. Zazwyczaj pracuję 3-5h dziennie, praca prosta, potencjał wykorzystywany w 30-40%. Jest taki bałagan że nikt nie wie czym się zajmuję i ile mam roboty. Można powiedzieć że wymarzona sytuacja, kasa wpada co miesiąc.

I też dla mnie jest to męczarnia. Jestem znudzony i zestresowany jednocześnie. Dociągnąłem do momentu w którym pod kątem rozwoju wycisnąłem z pracy co tylko mogłem, teraz gdy już nie ma mowy
  • Odpowiedz