Wpis z mikrobloga

@McWozniak: Czyli rozumiem, że brak dostępu do Wikipedii przez prawie 3 lata (bo zablokowana została w 2017, a po wygraniu cytowanej w tweecie wyżej sprawy odblokowana w 2020) należy postrzegać jako coś pozytywnego dla mieszkańców Turcji i Twitter też powinien iść tą drogą, tj. zgodzić się na paroletni ban portalu (którego działanie jest dla niezależnych dziennikarzy bardzo istotne) zamiast przestrzegać zgodnych z tureckim prawem żądań o blokowanie niektórych treści przed wyborami?
@texas-holdem: jeszcze dodajmy że to Elon robi z siebie największego wojownika o wolność słowa, a nagle okazuje się że walka w sądzie (która była by ułatwiona po wygranej Wikipedii) to nagle zbyt duża wojna i lepiej Erdoganowi laske zrobić? XD
@McWozniak: Ale rozumiesz (retorycznie pytam, wiem, że nie rozumiesz), że "walka w sądzie" to paroletni proces (Wikipedia nie działała prawie 3 lata), a ogłoszone przez Twitter blokady treści dotyczyły okresu przedwyborczego w wyborach, które były wczoraj? Funkcjonowanie Twittera jako medium jest bardzo istotne dla dostępu do informacji i niezależnego dziennikarstwa, a przestrzeganie prawa danego kraju jest w tym kontekście oczywistą koniecznością. Zresztą, ta wymiana zdań przestała być dla mnie ciekawa już