Wpis z mikrobloga

@skar: to chyba tak do końca nie jest bo nie wszystkie jednostki są włączone w system psp. Nie wiem jak to u mnie działa ( tzn wiem dlaczego zjeżdza się cała okolica ), ale tak właśnie to wygląda. Mała stłuczka i większy zamęt przez trzy samochody straży niż przez samą stłuczkę
@van_der_bike wszystkie jednostki mogą być wezwane, niezależnie od tego czy jednostka jest w KSRG czy nie, nie wyjeżdża bez wezwania dyspozytora. Jeżeli są sytuacje gdzie do pierdoły zjeżdża się kilka jednostek, oznacza to, że dyspozytor dostał błędne informacje od zgłaszającego i wysyłka większe siły prewencyjnie. Poza tym do niewielkich stłuczek psp nawet nie wyjeżdża.
@skar: Panie mieszkam na małej wiosce ( tak 10k mieszkańców ) od 8 lat i żeby nie było, że ja się czepiam ich pracy i chęci niesienia pomocy, ale obojętnie co się stanie zjeżdża się towarzystwo wspólnej adoracji z 3 okolicznych wiosek. Zaraz jeszcze powiesz, że oceniam nie mając wszystkich informacji, ale mieszkańcy cisną bekę właśnie z takich sytuacji gdzie ktoś wrzucił peta do śmietnika przy chodniku i mobilizacja jest taka
@van_der_bike: no to nie wiem z czego to wynika, faktycznie sytuacja którą opisujesz jest patologiczna.
U nas wzywają nas tylko w razie faktycznej potrzeby, np. powódź, pożar pola/lasu/domostwa, poważniejszy wypadek, czy pomocy w sprzątaniu po wichurach. Prawdą jest to, że większość osp wykorzystuje się do ogarniania prostych rzeczy, ale po to właśnie została powołana i często działania psp byłyby dużo mniej efektywne i wydłużone w czasie gdyby nie osp, które np.