Wpis z mikrobloga

1/2
Jak złapać w sidła sprzedających mieszkania? Jak kombinować, by co miesiąc zarobić 60 tysięcy złotych na rękę?
Kryzys? Panie, jaki kryzys? Mieszkania schodzą jak ciepłe bułeczki. Być może stanął trochę rynek deweloperów, za to rynek wtórny ruszył jak złoto. Najlepsi są klienci z nożem na gardle, co nie mają na ratę kredytu. Nie będą się targowali o prowizję.

Spędziłem kilka dni na szkoleniach dla sprzedawców nieruchomości. Usłyszałem, jak świetnie zarabia się
2/2
FEJK, CZYLI LEP I BLEF
Klienci kupujący mieszkanie też dzielą się na kilka typów. Numer jeden: napalony. Dzwoni i już, zaraz chce kupować, jutro podjeżdża z gotówką. Trzeba takiego trochę ostudzić: „Wie pan co, teraz to ja nie mogę, mam poumawiane spotkania, może na 18?".

– Gwarantuję wam, że ten, który się najbardziej wyrywa, najprędzej nie przyjdzie na spotkanie – opowiada Paweł.

Drugi typ: turysta. Obejrzy 10 mieszkań, chodzi, marudzi, na