Wpis z mikrobloga

@galek: jakiej merytoryki? Posłuchałes żalu jakiejś rosjanki i przeszczepiasz jej myślenie na mitycznych natali. To jest według ciebie merytoryka? Mi to raczej wygląda na jakieś poglądowe opinie podparte swoim widzimisię.

Zatem w takim duchu, merytorycznie ci odpowiem że żaden z rodziców których znam, w moi i ja sama, nie wymagają od dziecka żeby się nim zajmowało w dalszym życiu. Taka to merytoryka, filozofię.