Wpis z mikrobloga

Obserwuje od jakiegoś czasu pewną inwestycje. Ostatnio zauważyłem że pojawia się coraz więcej ofert sprzedaży od fliperów/pośredników w tej właśnie inwestycji. Dosłownie znikają z katalogu dewelopera, po to żeby za 3 dni pojawić się w katalogu u flipera.

Teraz tak mieszkania w konkretnym układzie, w konkretnym pionie który mnie interesuje u dewelopera jest droższy niż u flipera. Dokładnie to dev oferuje 2 pokoje, 45m za 520k, flipper takie samo mieszkanie tylko piętro niżej za 495k w cenniku jeszcze misiąc temu też było za 520k. Mówimy tu o cenach ofertowych.

No i teraz mam dylemat czy rozmawiać z flipperem czy deweloperem? Myślicie że byłbym w stanie ugrać u dewelopera te 25k rabatu więcej co flipper? Czy u dewelopera raczej nic nie wytarguję, bo flipper kupował 20 na raz to miał lepsze warunki. No i w kwestii negocjacji o ile można by jeszcze zejść u takiego flipera, czy jakoś symbolicznie 5k czy jakiś większy rabat rzędu 20k też waszym zdaniem jest realny?

Różnica między 2 a 3 piętrem dla mnie prawie żadna. Deweloper do tej pory wyprzedał może jakieś 60-70% oferty, chociaż po odliczeniu fliperów pewnie bliżej 40%.
#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie
  • 3
@statystyczny_yt: Wątpię że ten fliper jest na cesji. Jak pani od sprzedaży u dewelopera podesłała mi katalog jakieś dwa tygodnie temu. Harmonogram płatności był taki: 30% umowa deweloperska, 40% do końca maja, 20% do końca lipca i 10% przy oddaniu(wiem trochę dziwnie). Aczkolwiek fajnie było by się dogadać tak żeby udało się załapać jeszcze na bk2%. Patrząc na to że oddanie planowane jest na wrzesień to narazie sprzedaż idzie im chyba