Wpis z mikrobloga

Człowiek, po którym regularnie muszę poprawiać kod (oraz którego regularnie bezczelnie podpieprzam do mojego szefa, bo ciągle muszę po nim sprzątać), znalazł buga w moim patchu. Plama na honorze jak jasne cholera. Nie mogę tego rozchodzić, chyba trzeba będzie ugotować gar bigosu na uspokojenie.

I żeby nie było, skoro regularnie go podpieprzam do mojego szefa, to tym razem musiałem wysłać maila do mojego szefa chwaląc to, co tym razem zrobił.

#programowanie #programista15k
  • 7
@groman43: cieszę się, że mam starszy team bez kija w dupie i wszyscy mają #!$%@? na to co kto #!$%@?ł lub czy się #!$%@?. Niektórych na oczy nie widziałem i nie robimy sztucznych integracji na siłę, a mimo to myślimy o sobie jak o teamie i nasze brudy są nasze, a nie jak dzieciaki co biegają do szefa płakać.
  • 1
@WyjmijKija: Każdy robi błędy, to rzecz normalna. I jeśli to nie przekracza granic rozsądku, to nie ma problemu. Ale jeśli średnio trzy razy w tygodniu muszę poprawiać po kimś bugi lub zostawać po godzinach, ponieważ ta osoba się nie potrafi się wyrobić, to trochę za dużo dla mnie. O świadomym portowaniu zbugowanego kodu na inne branche już nie wspomnę.
Sorry, ale nie jestem Jezusem. Nie zamierzam cierpieć za wszystkich dookoła. I
@groman43: No to masz tutaj najlepszy przykład żeby traktować innych ludzi z szacunkiem. Równie dobrze to mógł być jakiś krytyczny bug bezpieczeństwa a Ty myślałeś że jesteś nieomylny? Poza tym za to bierzesz kasę żeby użerać się z kodami które w Twoim mniemaniu są gorsze i ich poprawianie a jeżeli myślisz że Twoje kody są najlepsze to gratuluję samooceny. Za rok i tak pewnie stwierdzisz podczas code review że to co