Wpis z mikrobloga

@sonko12: Tu nawet nie chodzi o badania, tylko o swojego rodzaju "eksploatację" zasobów żywych tej planety w ramach pozyskiwania składników organicznych w bliżej nieokreślonych celach. Dla nich człowiek, zwierzę itd są na tym samym poziomie, jako rodzaj zasobu, a nie myślące i czujące stworzenia. Są mniej humanitarni w tym co tutaj robią, niż my w stosunku do zwierząt hodowalnych. A że skala procederu idzie w mln rocznie, to stanowi zagrożenie dla
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre: jak myślisz obecnie u nas działają tylko ci o złych zamiarach, czy na naszym podwórku ktoś mam tez pomaga? Wydawało by sie ze wraz z rozwojem odrzuca się destruktywne, barbarzyńskie zachowania Fakt np ze rocznie ileś mln dzieci jest zaginionych itp jest interesujący
  • Odpowiedz
@sonko12: Raczej nie działają na tym świecie żadne dobre zewnętrzne siły, patrząc po tym jak on wyglądał i wygląda nadal. Prawdopodobnie ci którzy tu działają, robią to od początku istnienia życia na tej planecie, która jest dla nich rodzajem farmy wolnego wybiegu.
  • Odpowiedz
@sonko12: Bardziej mam tu na myśli "zbiór dobra biologicznego" na globalną skalę, gdy hodowla osiągnie odpowiednie parametry. Innymi słowy globalny ubój/zbiór, pozostawiający na koniec małe grupy gatunkowe, by mogły odtworzyć się w przyszłości i umożliwić powtórzenie się całego cyklu.
  • Odpowiedz