Wpis z mikrobloga

#tinder #podrywajzwykopem #zwiazki #rozowepaski ah uwielbiam ten schemat tinderowych znajomosci
Piszesz z laska, rozmowa sie w miare klei, przechodzicie na messengera/snapa, wymieniacie sie zainteresowaniami itd. Ty sie ludzisz, ze sie angazuje, zalezy jej zeby się z Tobą spotkać, pisze do Ciebie pierwsza i odliczacie godziny do tego spotkania. Spotykacie sie. Robi sie niezrecznie, zauwazasz ze chyba jej nie podpasowales. Zegnacie sie, ty z nadzieja na szybka powtorke, ona juz Cie dystansuje bo nie czuje tego z Toba, przestaje pisac pierwsza, lakonicznie odpisuje po paru godzinach albo wcale ale boi sie tego powiedziec wprost bo lepiej zostawic Cie w razie czego na plan B wiec tak sobie z Tobą pogrywa. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 24
  • Odpowiedz
To nie tylko tinderowe znajomości. Ja poznaje dziewczyny w realu bo nie umiem przez neta, a i tak jest to samo.


@Tranzol: Potwierdzam, mam dokładnie to samo. Doszedłem do wniosku (po części potwierdzonego) że wszystkie kobiety które są 'wolne', w rzeczywistości spotykają się przez wiele miesięcy/lat z kilkoma typami jednocześnie i sobie eliminują tych którzy najgorzej wypadają, a zostawiają tych 'lepszych'. Są też kobiety które po prostu czekają na ruchanie po
  • Odpowiedz
co zmieniłeś


@HansLanda88: myślę że ciężko by to było teraz opisać bo to 3 lata prób, nauki i wyciągania wniosków. Generalnie to zmieniłem się jako człowiek, nabyłem pewność siebie, moja ocena poszybowała w górę, poczucie wartości też. Wszedłem też w jeden związek i on mi dał duże obycie z kobietami. Przede wszystkim w ogóle podejście do kobiet się zmieniło. W końcu przestałem je stawiać na piedestał, traktować jak nagrodę, jak lepsze
  • Odpowiedz
@Pivoo: no a co w tym jest dziwnego co napisałeś? Przecież to wszystko to jest oczywista prawda i nie ma w tym nic złego. Tam wygląda właśnie budowanie relacji i musisz się w tym odnaleźć.
  • Odpowiedz