Wpis z mikrobloga

Z dnia na dzień czuje się coraz bardziej przybity. Naprawdę chciałbym cieszyć się życiem, czerpać satysfakcję z czegokolwiek, ale nie potrafię, mimo szczerych chęci. Czuje potężną niemoc przed zrobieniem czegokolwiek, bardzo mocno przeszkadza mi w tym lęk. Wszystko mnie przeraża, nie dość, że najprawdopodobniej mam fobię społeczną, to pewnie jeszcze jakiś zespół lęku uogólnionego. Wstanie z łóżka to dla mnie duże wyzwanie, podobnie jak pójście spać. Nie wiem jak się z tego wyrwać. Czuję, że w życiu nic mnie dobrego już nie czeka i że jestem skazany na samotność. Jestem wyrzutkiem społecznym. Jest mi przykro z tego powodu.

#przegryw #depresja
eisil - Z dnia na dzień czuje się coraz bardziej przybity. Naprawdę chciałbym cieszyć...

źródło: 0323a5254726864d91ba6735f013

Pobierz
  • 27
@eisil: Charakter, temperament i to jakie mamy interakcje z innymi ludźmi wynika z genów i nie da się tego zmienić. Jeśli w szkole byłeś gnębiony a w dorosłym życiu nadal nie masz kolegów to its over. Myślisz że normicki muszą chodzić na terapie żeby mieć kolegów? Nie, oni to robią podświadomie od dziecka i jeśli tego nie potrafisz to znaczy że jesteś wadliwą jednostką którą grupa zawsze będzie odrzucać.
Najtrudniejsze w
Charakter, temperament i to jakie mamy interakcje z innymi ludźmi wynika z genów i nie da się tego zmienić.


@Glock17: Po co się wypowiadasz w tematach na których się nie znasz? Po co szkodzisz dla kolegi w przegrywie? Może ty sobie tak wytłumaczyłeś swoje #!$%@? i łatwiej ci się żyje z myślą, że nic z tym nie zrobisz, ale po co innych też do tego przekonywać?
@Glock17:

To dotyczy tylko temperamentu, który z 3 rzeczy które wymieniłeś jest najmniej podatny na zmiany bo zawiera także cechy genetyczne.

Myślę, że ta "prawda" jest dla ciebie wygodniejsza, bo usprawiedliwia brak chęci do zmiany siebie i swojego życia. Ale mniejsza z tym, chcesz to tkwij w przegrywie, po prostu odwal się od ludzi którzy jeszcze chcą coś zmienić.
@Glock17: Temperament jest zapisany w genach, ale socjalizacja też odgrywa spory wpływ w procesie kształtowania psychiki. Ja na pewno do psychiatry się wybiorę, chciałbym to zrobić jak najszybciej. Mimo tego, że wiele osób narzeka na terapeutów i psychiatrów, to i tak chciałbym się o ich zawodności przekonać na własnej skórze. Co mi pozostało?
Wszystko mnie przeraża, nie dość, że najprawdopodobniej mam fobię społeczną, to pewnie jeszcze jakiś zespół lęku uogólnionego. Wstanie z łóżka to dla mnie duże wyzwanie, podobnie jak pójście spać. Nie wiem jak się z tego wyrwać. Czuję, że w życiu nic mnie dobrego już nie czeka i że jestem skazany na samotność. Jestem wyrzutkiem społecznym. Jest mi przykro z tego powodu.


@eisil: potrzebujesz starego który by ci spuścił #!$%@? kablem od
@eisil może banał i słyszałeś to 100 razy
Ale jakiś wysiłek fizyczny i odkrycie własnego progresu w czasie pozwala trochę poprawić swoje samopoczucie

Możesz sprawić w badaniach sobie hormony i nwm witaminę d3 czy masz git

Możesz też policzyć kalorie na jakimś fitatu i zobaczyć jak jesz bo może jesz smutny jakieś gowno i Twoje ciało nie ma na nic siły

Albo jak masz PS to spróbuj zrobić jakąś grę od From
@Glock17: Ale co niektórym poleciała piana z pyska, tylko za to, że napisałeś kilka słów prawdy. No i ta różowa uważająca się za przegrywa - xD. Psychiatra dla przegrywa może przepisać piguły, którym jednym pomagają, innym nie, a jeszcze innym się pogarsza. OP, jak chce, niech idzie. W końcu nic nie traci. @eisil: Masz znajomych? Ruchałeś? Który lvl?