Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pół roku temu otworzyłem się przed dziewczyną z moich problemów. Dzisiaj w kłótni mi to wypomniała...Tak to wygląda u kobiet, mówią żeby się otwierać, pokazywać emocje a na końcu wyciągną to przeciwko tobie. Na social mediach jest pierwsza do lajkowania postów w stylu "mężczyzni mogą płakać" etc...
#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Wyślij anonimową PW do autora (niebawem) · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 11
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: kobiety uwielbiają słuchać o problemach (np. seriale) ale nie lubią ich rozwiązywać, problemy w związku/partnera dotyczą tez jej, więc są niewygodne, ale czasami można je wykorzystać
kobiety wypominają w kłótni, aby odsunąć dyskusję na boczny tor z braku argumentów
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 3
Odpowiedź anonimowego użytkownika:

Gratulacje odrobienia lekcji życiowej. Też to przerabiałem jak jeszcze wierzyłem w takie programowane brednie. Z perspektywy czasu mogę ocenić jak to się kończy. Byłej się otworzyłem z faktem że presja w pracy mnie żywcem dobija i nie daje rady (temat był w ch... ważny i na stole leżało gigantyczne siano), to jak mi wyjechała z kontrargumentem rodem z piaskownicy to zwątpiłem. Z resztą wszystkie takie sprawy mi wywlekała potem
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: To są właśnie te jednostki niezdolne do budowania głębokich więzi emocjonalnych, dorośli zamknięci w ciele dziecka, tacy ludzie nigdy nie stworzą satysfakcjonującej relacji miłosnej, jeśli nie będą nad sobą pracować.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Sprawa jest prosta: kobiety lubią Virtue Signaling. To jest dla nich wspaniałe uczucie jak mogą publicznie pokazywać jakie one są dobre, miłosierne, wspierające słabszych i otwarte na problemy. Ale to tylko ich gadanie - liczą się czyny a te pokazują coś zupełnie odwrotnego.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Odpowiedź anonimowego użytkownika:

Przerabiałem dokładnie to samo. Żeby było śmieszniej, moja różowa uwielbia się przechwalać jaka to ona nie jest empatyczna. Chyba wobec obcych i zwierząt. I na pokaz.

Jakoś mocno się wtedy nie otworzyłem, można powiedzieć, że na próbę i niestety, ale wtedy mnie bardzo zawiodła - zbagatelizowała mój problem i wywlekła go w kłótni po paru miesiącach. A że jestem pamiętliwy to już na pewno jej drugi raz pod tym względem nie zaufam i będę zachowywać problemy dla siebie.

Pamiętajcie,
  • Odpowiedz