Wpis z mikrobloga

@Wychwalany: cholera, nie pamiętam dokładnie. To był wtedy (2018) najdroższy wariant - kosztował 6999 zł. Na fakturze stoi "zabieg chirurgii refrakcyjnej". Sprawdzę w papierach i dam znać. Sam zabieg trwał 15 minut i później do spania musiała małżowinka nosić jakieś ochronne przesłonki na oczy. 15 minut po zabiegu babka w recepcji zamawiała jej ubera, bo ekran smartfona był niewyraźny. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Znajoma, która miało to
@Shatter Operacja z założenia nie wpływa na postępowanie wady, jak ma się pogorszyć to się pogorszy, dlatego wymogiem jest stabilna wada, dopóki się pogarsza to nie ma większego sensu tego robić. Ale chyba w większości normalnych przypadków wada stabilizuje się jak oko przestaje rosnąć. Jest jakieś tam zagrożenia że pooperacyjna blizna na rogówce spowoduje nawrót wady ale to podobno raczej przy korekcji z dużych wad gdzie ta blizna jest spora.
@ossadagowah u mnie na przestrzeni ostatnich 5 lat o 0,5 dioptrii, ale to się wiązało też z tym że zacząłem siedzieć przy kompie 8 godzin dziennie, codziennie przez pracę.
Teraz mam w sumie syndrom widzenia komputerowego, chciałbym się pozbyć okularów najchętniej, ale trochę się boję, że jednak wada wróci.
W razie tragedii za X lat zrobiłbym drugą operacje xd patrząc na ceny okularów to i tak się może opłacać xdd
@Shatter Ja uznałem że akceptuję to ryzyko, nigdy nie będę mieć pewności że wada się już nie pogłębi, a te ~10k nie jest czynnikiem mojego być albo nie być więc zaryzykuję, na starość i tak będę nosić okulary więc szkoda marnować czasu w którym mogę ich nie nosić.

Z ewentualną drugą operacja warto pamiętać że może nie być możliwa, bo zabieg ma wpływ na czynniki kwalifikujące.