Wpis z mikrobloga

#psy

Mój sąsiad ma psa. Daje mu do picia przegotowaną wodę i jakieś frykasy z garmażerii. Inaczej choruje, ma srakę itp.

Mój dzisiaj nażarł się ziemi z kretowiny, wypił wodę z każdej kałuży, którą napotkał, moczył pysk w rowie pełnym rzęsy wodnej i butelek po małpkach od pracowników okolicznego zakładu kamieniarskiego. Potem zeżarł truchło jakiegoś kreta i zadowolony wrócił do domu.

Jak mu dałem puszkę pedigree, to nie ruszył, ale ludzkie jedzeni, np. serdla lub, kości wędzone albo resztki po obiedzie - owszem.

Pies sąsiada to jakaś chiwawa za kilka tysi. Mój to kundel oddany za darmo.
Pobierz
źródło: 20230329_143455
  • 2
Mój dzisiaj nażarł się ziemi z kretowiny, wypił wodę z każdej kałuży, którą napotkał, moczył pysk w rowie pełnym rzęsy wodnej i butelek po małpkach od pracowników okolicznego zakładu kamieniarskiego.


@arysto2011: potem wskoczył na kanapę i polizał córkę po buzi, następnie przytulił się do żony w łóżku jak to zwykle bywa? Normalna sprawa nie widzę problemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)