Wpis z mikrobloga

Mirki, złożyłem wniosek o udostępnienie informacji publicznej, ale instytucja nie odpowiedziała w terminie.
Napisałem zwykły email z ponagleniem (mimo że nie musiałem), ale dalej nic więc złożyłem skargę do NSA. Po tym odpisali na wniosek bardzo szybko twierdząc, że uznają iż z racji tego, że odpowiedzieli skarga jest bezzasadna. Oczywiście to bzdura, bo skarga dotyczyła niedotrzymania terminu.

Jaką karę sąd może orzec w takiej sytuacji. Będzie to raczej pogrożenie palcem, czy faktycznie można liczyć, że dostaną jakąś karę finansową. Jeśli ma to jakieś znaczenie, to nie jest to żaden urząd, a szpital (nie)działający w ramach NFZ.
#prawo