Wpis z mikrobloga

tag mojej złapanej na wiosce kici - #kotkahiacynta

jesteśmy już kilka dni po operacji, Cysia czuje się super, smarujemy jej oko maścią, w czwartek zdrapała sobie jeden szew/inny kot próbował ją myć i coś mu nie przypasowało i zrobił małe „zaciągniecie”, udało mi się to uchwycić na zdjęciu (gdzies niżej), ale nie panikowalismy, następnego dnia na zastrzyku pan weterynarz uspokoił mnie ze wszystko jest okej i nie #!$%@? sobie/#!$%@? jej tego aż tak bardzo, próbował wcisnąć Hiacyncie kołnierz, ale odmówiłam; skoro nie miała go od samego początku, to nie będę z niej robiła lampy kilka dni po zabiegu, uzna nas za niespełna rozumu, zreszta musiałaby w nim chodzić do kiedy, do zdjęcia szwów? XD to byłyby najpiękniejsze prawie dwa tygodnie jej życia XD
Nie chce Hiacynty już mocniej stresować, już mi wystarczy samo to ze ja jestem u niej na „cenzurowanym”, nie ufa mi przez te wycieczki do weterynarza i pewnie już od samego porwania z tej wiochy kojarzę jej się raczej dość brutalnie (jeszcze nam uciekła pod meble i trzeba było robić rozróbę żeby się do niej dostać </3)
Ale idzie jej coraz lepiej, myśle ze chyba zawsze będzie już taka dosyć płochliwa i odskakiwać gdy zobaczy ruch, po jedzeniu przychodzi dać się zauważyć, nie prosi o głaskanie, nie jest nachalna jak reszta; chodzi dookoła i gdy się ją pogłaszcze, zaczyna podchodzić bliżej, usiądzie obok, a nawet się otrze () szuka kontaktu z innymi kotami często i sama, są ze sobą bardzo zakumplowani już, czuć z ich strony ze jest dla nich ważna, ostatnio gdy Wanda była na moich kolanach, weszła na nie także Cysia, żeby ją lizać po uszach, ale zaraz umościła się wygodnie obok niej, sama z siebie jednak nie ma takich zrywów, na palcach jednej ręki zliczę sytuacje gdzie chciała bardzo chciałabym żeby nas kochała i była już w końcu w stu procentach sprawna i nic jej nie dokuczało
Jestem z niej dumna jak nie wiem, zawsze chciałam znaleźć zwierzaka i cieszę sie ze sie znalazłyśmy
( ʖ̯)

Przed nami jedynie ściąganie szwów trzeciego, albo czwartego kwietnia, a dalej już tylko kocie bajlando, jakby jeszcze to białe coś na nim jej zniknęło, to byłoby już w ogóle fantastycznie, ale nie upieram się, najważniejsze by było i mrugało
I oby zrobiło się ciepło, jestem ciekawa czy wtedy zacznie wychodzić na balkon na dłużej niż w pogoni za kotem na 5 sekund, widziałam ja tam tyle razy, ze to się na palcach jednej ręki zliczy, nie było jej żyjąc na zewnątrz dobrze na pewno, skoro jedyne co widzi to kołdra (kocha być otulana, nawet jak się bała jeszcze wszystkiego, pozwalała się otulić kocem :(((), poduszki i dolna szuflada w kuchni, bo są tam chrupki (i mają odkręcony uchwyt od niej, Wanda wspina się po szufladach i umie je otwierać XD)

#pokazkota #chwalesie #kot #koty #zwierzaczki #zwierzeta
czaszkopranie - tag mojej złapanej na wiosce kici - #kotkahiacynta 
 
jesteśmy już ki...

źródło: 97E6CA71-B21B-4F6F-A7C5-16A5B59A748A

Pobierz
  • 16
@perdidit_sensum: cały świat nie ale myślałam już o tym i jak mi smutno ze tyle kotów ma taka #!$%@? sytuacje, to mysle właśnie o Hiacyncie i o tym ze dobrze ze nie pozarażała innych pchlarzy na tamtym rejonie i nie poszła zajść w ciąże z kolejnymi chorymi kotami, w sumie taka zabrana do chaty kocia samiczka to przynajmniej o jakies piętnaście mniej rozjechanych gdzies, umierających na choroby, czy dalej zapładniających i
uciekaj cynamonowy gastropedale xd


@perdidit_sensum: xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
kur#a człowieku
jest 3 nad ranem, baba śpi, dziecka tez gdzieś na podłodze w izbie leżą, a ja smarkłem tak, że pajęczyny nad piecem falują do tej pory.
masz dar, nie #!$%@? tego. xD

ratując jedno życie, ratujesz cały świat. Dziękuję kochana!


@perdidit_sensum: zawsze jej to powtarzam. kocham takich ludzi.