Wpis z mikrobloga

@Gokiburi: Filozofii dużej tu nie ma, woda/mleko, trochę drożdża, płaska łyżeczka miodu/cukru i soli. wyrabiasz dodając mąki, potem jeszcze oliwy, jak będzie sprężyste, nie klei się do palców, ale niezbyt zbite to jest ok. Zostawiasz do wyrośnięcia trochę, formujesz i kładziesz co dusza zapragnie.
  • Odpowiedz
@Gokiburi: tak, w niedziele. zawsze robie z 1 kg maki pszennej, 1 paczki drozdzy, kubka mleka i wody wg potrzeb. mleko podgrzewam, zeby bylo cieple, ale nie gorace, do niego wrzucam skruszone drozdze (szybciej sie rozpuszczaja), mieszam do rozpuszczenia. nastepnie przepuszczam kilo maki przez sitko do duzego garnka, wsypuje 2 lyzeczki soli i wlewam mleko z drozdzami. podczas wyrabiania co troche dolewam wode az do uzsyskania konsystencji cieplej plasteliny. zostawiam
  • Odpowiedz
@Gokiburi: ser daje się na sos (mozzarellę, nie zółty :D), żeby wszystkie dodatki się w niego wtopiły i całośc nabrała formy pizzy. Jak wrzucasz składniki do sosu i zasypujesz serem, to często się zrobi skorupa, a pod spodem gorąca zupa.

Niech każdy robi jak lubi, ale 'prawilne' pizze robi się z serem pod dodatkami. Bo tak ogólnie to wyszło sympatycznie, ciasto ładnie się upiekło, na bank była smaczna ;)
  • Odpowiedz