Wpis z mikrobloga

Siedze w psychiatryku z powodu chęci #!$%@? się. Oczywiście są tu młode dziewczęta - z chłopakami ćpunami i innymi degeneratami. Jeszcze jak słysze historie jak to na oddziale się można poznać.
Sam widok młodych kobiet jawi mi się niczym zmora okrutna, drwiąca ze mnie, ukazując w swej świetności to o czym zawsze marzyłem a nigdy tego nie zdobyłem.
Widocznie wciąż robie za mało i nie jestem wystarczająco dobry by mieć kogoś kogo obchodziłby mój los.
Wszystko fajnie, leki x100%, ale nie widze przyszłości w takim funkcjonowaniu całkowicie pozbawionym kontaktu z kobietami i braku bliskiej osoby.
Najgorzej, że w moim odczuciu jest to jedyny tak beznadziejny problem bo zarówno z finansami można sobie poradzić, są różne ścieżki postępowania. Nawet mając raka masz odpowiednie leczenie, operacje dające szanse na poprawe. A na bezdenną pustke samotnoąci nie ma żadnej recepty. Ani leki, ani terapia, ani skupienie się na sobie, ani hehe próbowanie kogoś poznać. Nic nie przynosi jakichkolwiek rezultatów.
I jak tu się nie zabić?
#przegryw #samotnosc #psychiatria #depresja #zwiazki
  • 21