Wpis z mikrobloga

@markier: I za jakiś czas mogą powiedzieć: "Uuuuu, a tu były jakieś jeszcze instrumenty pochodne na inne instrumenty pochodne, o których nie wiedzieliśmy, dajcie jeszcze X miliardów linii kredytowej, bo czujemy się oszukani"
@markier: ja ryzykuję na lokalnym rynku, z jednej strony niby spekula, ale trochę trzymam kciuki. GPW to banda rozemocjonowanych dzieciaków, czekam na pierwszy strzał przy zwiększonych zyskach za 1 i 2 kwartał (ograniczone wakacje kredytowe, więc jest dobry efekt bazy z zeszłego roku, szczególnie drugiej połowy), drugi strzał wynikający z odbicia hipotek przez obniżone kryteria KNF i trzeci strzał, za transfer publicznych pieniędzy wprost do kieszeni banków (czyt. kredyt 2%), a
@Gluptaki: nasze lokalne banki to co innego. Są znacznie mnie zepsute i mają spoko balance sheet.

Sam się czaje na jakieś peo czy PKO BP ale jeszczee trochę niżej. W covidzie zrobiłem na po nich po 100%.