Wpis z mikrobloga

@jabol6000: Chodzi ci o przystań łotrów i Wielkiego Bena? Zasadniczo opcja z zatruciem (ale nie zabiciem Wielkiego Bena, bo chyba da się go też zabić w ten sposób) jest całkiem korzystna, ale głównie to już zależy od twoich preferencji, czyli od tego, czy polubiłeś jego postać, czy nie. Ja tam poczułem do niego jakąś sympatię, więc dałem mu odtrutkę, i potem w późniejszym rozdziale może być twoim towarzyszem.
  • Odpowiedz
  • 0
@bary94pl: Chodzi mi o to, w jaki sposób go otruć. Wyczytałem, że jeśli zatruję beczkę z piwem, to w 5. rozdziale będę mógł uniknąć rozlewu krwi w przystani łotrów. Póki co, chyba po prostu zostanę przy zatruciu piwa i wyrżnięciu tej garstki parobasów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jabol6000: a to tego ci nie powiem, dwa razy grałem, w obu gameplayach zatruwałem to piwo i dawałem Benowi przeżyć, a i tak w obu przypadkach na końcu dochodziło do rozlewu krwi w przystani, nie dawali się przekonać do zesłania do kolonii.
  • Odpowiedz
@jabol6000: A widzisz są dwa sposoby. Pierwszy to jak przyprowadziłeś te dziewczyny rozbitki do Przystani Zamiast na farmę to możesz z jedną pogadać i ona go dla ciebie otruje. Jeśli zaś chodzi o beczkę to Ben też będzie otruty, ale przy okazji zginie kilku piratów a właściciela karczmy powieszą. Nie wiem czy to pomaga w bezkrwawym rozwiązaniu konfliktu, ale walka raczej jest łatwiejsza
  • Odpowiedz
  • 0
@bary94pl: @Kagernak @Marcines No to generalnie otrułem tylko Bena przy pomocy tej dziewczyny z wyspy i, faktycznie, udało się wymusić kapitulację. Jakby kogoś to interesowało, pokojowe rozwiązanie dało jakieś 800-900 expa więcej. Tylko corteza trzeba zaciukać w obu przypadkach.
  • Odpowiedz