Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale #pracbaza #czujedobrzeczlowiek

Rok temu pracowałem z kumplem. Duża sieciówka, artykuły budowlane, montaże itd.
Kolega postanowił zaryzykować - otworzył własny sklep i pożegnał się z nami. Już wtedy słychać było zewsząd skowyt, że mu nie wyjdzie hahaha, że mała firma hahaha i chyba na głowę upadli...i Że zbankrutuje. Życzyli mu źle. Wielmożni obecniej firmy dawali mu max rok do bankructwa.
Stało się inaczej, bo po roku otworzył drugi punkt, a ja dostałem na nim propozycje stanowiska kierowniczego. Za lepsza kasę i z awansem - Zgodziłem się. Poinformowałem szefostwo obecnej firmy że odchodzę i powiedziałem gdzie, oraz dlaczego.

Jak zachowała się obecna firma? Obrazili się xD

Przez ostatni miesiąc nawet nie odpisywali mi na maile służbowe xD
Nawet na pożegnalnego po tylu latach.

Nie rzuciłem L4, przepracowałem jak człowiek ostatni miesiąc, pożegnałem się ze wszystkimi i zostawiłem po sobie porządek.
Nie dostałem żadnej propozycji zachęcającej żeby zostać, tylko dlatego że odszedłem do firmy która ukręciła nosa mojej obecnej firmie.
Podobno w starej firmie dają nam znowu max rok xd

Ludzka zawiść nie zna granic. Jak na stanowiskach tak decyzyjnych jak dyrektor mogą zasiadać takie dzbany, które nie potrafią zachować chodź odrobiny kultury...jakim śmieciem do kręcenia obrotów trzeba być w ich oczach, że pokazują oblicze dopiero, gdy pieniążki przestają im się zgadzać...
  • 3