Aktywne Wpisy
hellyea +12
white_cap123 +9
Prawdziwy przegryw to nie jest ten co nigdy nie ruchał.
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Chwale się bo tym razem ciasto super sprężyste i ciągnące a do tego dość nawodnione i nie mogę się doczekać :D
Od jakiegoś czasu param się robieniem własnych chlebków. Raz na miesiąc budzę swój zakwas z lodówki który jest trzymany w minimalnych ilościach na 50-100g - dodaje do niego po 100g mąki oraz 100g letniej wody i wyciągam na pare godzin.
Później dodaje 600g mąki (tym razem picrel), 420g wody (nice) i 200g zakwasu.
Najpierw mieszam wszystko bez soli i po 20-30min autolyzy mieszam porządnie z solą przy okazji formując kulkę. Wkładam do naczynia obtoczonego oliwą z oliwek i zostawiam na noc - nad ranem wstaje, włączam piekarnik na maxa (mam płyte granitową do pizzy) razem z dutch oven (czyli taka żeliwna patelnia + rondel który na siebie się nakładają).
Wyciągam jak się mocno rozgrzeje (45min zwykle) i wkładam do piekarnika (posypując spód mąką by się ciasto nie przykleiło) na 20min przykryte rondlem. Po 20min zdejmuje pokrywkę, zmniejszam temperature do 180 i 20-30min w zależności jak nawodnione ciasto aż skórka będzie ładnie zbrązowiona i chrupiąca.
Jak dobrze pójdzie to chleb powinien mieć głuchy dźwięk gdy się go popuka od spodu.
Zdam relacje po lunchu jak chleb ostygnie i będzie go można pokroić :D Wrzucę też fotki.
Trzymajcie kciuki! ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
#gotowanie #gotujzwykopem #pracapiekarzamnieprzekomarza