Wpis z mikrobloga

Sto lat temu byłem na studiach podyplomowych z zarządzania IT na SGH. Profesor mówił, że IT jest nową branżą i czasem jest ciężko coś ogarnąć z perspektywy zarządzania. Mówił, że najlepiej wtedy patrzeć na projekty IT tak jak na projekty budowlane. Przecież branża budowlana istnieje niemalże od początku ludzkości więc już chyba wszystko przerobili. W sumie jak tak pomyśleć logicznie to ma to sens. Budowa dużego biurowca niczym projekt informatyczny. Różne role, dostawcy, różne zespoły, infrastruktura, bezpieczeństwo, wylewki z betonu i kafelkowanie, ogólnie wspólny cel i na końcu uruchomienie produkcyjne i utrzymanie.
Teraz trochę ten świat IT się zmienił i jakoś nie jestem sobie w stanie wyobrazić jakby to zadziałało w przeciwną stronę.

No chłopaki, dzisiaj mamy daily - staje betoniarz, kafelkarz co naściemniał w CV, elektryk zaraz po technikum i koleś co wstawia okna i razem z wesołym kierownikiem budowy po szybkim 2 tygodniowym szkoleniu za 4 tys zł, ustalają co wczoraj zrobili i co będą dzisiaj robić, żeby dokończyć ten budynek. Przecież to by było lepsze niż kabaret.

#programista15k

  • 3
@awful2: yyy przed studiami i w trakcie pierwszych lat pracowałem w firmie dużej produkcyjnej która miała swoją własna ekipę remontowo-budowlana.
W sumie budowlańców jakoś 20 i mechaników z utrzymania ruchu 10. Nawet kowal był.

Wyobraź sobie że 6:05 rano codziennie był standup kierownik - mistrze x2 - brygadziści x6 i wszystkie robole (w tym ja).

Wiesz jakie to było zajebiste? Nie w firmie kabaretu tylko naprawdę dawało wiedzę kierownikowi, mistrzom -
@awful2: w każdej firmie tak jest na początku zmiany mój drogi, na magazynie mówi się ile paczek wczoraj wyszło, ile było błędów itd i się opierda, i mówi jaki target na dzisiaj, i też pyta o problemy: nie działanie wózków, nienaładowanie skanerów do monitoringu. Plus wiadomo jaki jest target na dziś.

W fabryce podobnie tylko mówi się ile normy było wczoraj wyrobione, jaka norma będzie dziś i co będzie robione.

Scrum