Wpis z mikrobloga

@massh: pato 100% z tym że każdy trzeźwy, może nie rozumiesz ustawek w lesie i bicia się dla sportu po ryjach, nie każdy zrozumie, bo to nie tak jak próbuje się przekazać w mediach, że tylko dragi i przykrywka pod barwami klubu, może tak było u niektórych, miałem 6 lat gdy pierwszy raz byłem na Wiśle, teraz mam powiedzmy około 40, bo nie chcę za bardzo mówić o sobie, przywiązanie do
@nightrain: W Krakowie mało kto tak robi, mało kto trenuje. Dominuje walka na sprzęt, ale że coraz większe i chudsze małolaty się za to biorą, to głównie jest to gaz. Nie mówiąc już o demolowaniu osiedli bohomazami (nie, nie mam na myśli grafów samych w sobie akurat) czy napinaniu się w necie, czy tworzeniu nieistniejących osiedlowych FC na fejsbuczku. Tematu Sharksów, dragów i ofiar czy to klubowych, czy postronnych poruszał nie
@l--RAD--l Oj tak, przecież zgoda Wisły z Ruchem i potem całe WRWE to zgoda typowo biznesowa klepnięta przez 60-tkę Miśka i jego kolegów.

Wielu kibicom Wisły nie pasuje ta zgoda, tym bardziej że była równoznaczna z kasacją starych, opartych jeszcze na typowym kibicowskim życiu.
@nightrain: co jest fajnego w ustawkach w lesie? Ryzykujesz zdrowie, potem musisz się leczyć i dochodzić do siebie, ból towarzyszy jakiś czas po ustawce w zależności od tego jak mocno dostaniesz i to wszystko za darmo xd

Sportowcy w sztukach walki mają to samo, tylko że oni dostają za to pieniądze.

Dlaczego to robisz?
@WhiteRaven12: Świadomość przynależności do jakiejś grupy i adrenalina.
Sam osobiście nigdy nie zaczynałem bójek, ale broniłem się kilkukrotnie.
Zawsze towarzyszyła temu zajebista adrenalina, dlatego też rozumiem osoby które się biją.
Choć jak dla mnie jest to zbyty wielkie ryzyko, dlatego tego nie robię.
@nightrain Ja akurat od dzieciaka Wisłę lubiłem za te słynne mecze pucharowe więc zawsze festiwal bluzgów na meczach Widzew-Wisła mi się nie podobał.

I nagle tak z czapy totalna zmiana sympatii? Przecież te zgody to są ewidentnie pod robienie interesów