Wpis z mikrobloga

@szczer: ogarnąłem ten temat, w sobotę chodziłem do 3 w nocy aby nie czuć smutku że leżę w łóżku do 12 w niedzielę to teraz śpię do 12 i jest ok, ale nie tym razem.. zastanawiałem się nad jazdą tak z 400km w jedną stronę następnego dnia, że jak bym #!$%@?ł trasę w niedzielę to by było fajnie i w poniedziałek normalnie do pracy bez marnowania dniówki, no i po 4-5