Wpis z mikrobloga

@p0l0ck: Kurde, próbuje i Newsweeka nie rusza żadna strona ani wtyczka xD. Wyborczą to pierwsza z brzegu odblokowała, NYT to nawet przez tłumacza można sobie wejść. Pewnie oni mają zrobione tak, że reszty tekstu nie ma nawet na stronie fizycznie, ale ja się nie znam. A szkoda bo ciekaw jestem co tam naszkicowali
@p0l0ck:

PZW szacuje, że gdyby chcieć zrealizować założenia aktualnych operatów dla wszystkich obwodów w kraju, każdy wędkarz musiałby płacić rocznie nie mniej niż 2000 złotych.


xDD Czyli jawnie mówią, że się do operatów nie stosują, bo nie płacimy 2000zł. Jakie to jest kłamanie w żywe oczy. PZW działa dłużej niż większość zainteresowanych żyje. Wystarczy zadać pytanie, dlaczego my mamy tyle płacić żeby łowić ryby, a inne kraje które w przeliczeniu na
@MateMizu nie ma limitów odpowiednich i kar za przestrzeganie. i zapewne większość krajów które przytoczysz jako przykład je ryby morskie glownie więc rybactwo śródlądowe jest minimalnie rozwinięte
@Scutacarus: Do przytoczenia są Czechy, Hiszpania, Niemcy, UK, Holandia i oczywiście nasi zamorscy przyjaciele. Ale rzeczywiście nie wiem jak wygląda tam spożycie ryb morskich, ja nawet nie wiem jak wygląda to w Polsce.
@MateMizu jedynie Czesi nie pasują do teorii. plus u nas komuna wiec jadło się co było wtedy. W takim uk ryby słodkowodne to meh. Hiszpania zakładam podobnie. Niemcy mają hajs więc po co mieli by jeść słodkowodne jak mogą łososia. Skandynawia to wiadomo. Tam dochodzi niskie zagęszczenie i dużo wody. Czesi to mają chyba konstrukcje systemu w kierunku no kulki i stowarzyszeń coś kojarzę jak górek jeździł na zawody.

a u nas?
@Scutacarus: Nie przesadzajmy, że u nas tak dużo ryb się je i to słodkowodnych.

Ja jestem akurat złym przykładem bo w roku ani razu ryby słodkowodnej nie jem, ale znajomi czy rodzina? Jakieś nasze ryby pokroju karpia się je tylko w święta. Reszta to morskie. Jak ktoś myśli żeby zjeść rybę to nie myśli "o zjadłbym sobie takiego szczupaka czy płoć, albo leszcza!" tylko idzie do sklepu i kupuje jakiegoś halibuta
  • 0
@MateMizu @MateMizu przykład mojej wioski. jak gdzies na jakimś Jeziorki zacznie się coś dziać w sensie jakąś ryba dobrze bierze czy to okoń czy szczupak to zjeżdża się cała okolica kilka wiosek. do kilkudziesięciu osób i tłuką ile wlezie. jak to jaka dzika woda to bez umiaru. jak jakieś PZW to Kenia te dwa szczupaki i na wieczorna rundę wbijaja znowu z czystym limitem. uwierz mi że to wędkarze.

ja bym robił