Wpis z mikrobloga

Twój szef-miłośnik futbolu każe się integrować osobom w teamie zakładając firmową drużynę piłkarską

  • Super, spędzę czas jak lubię i pokażę co potrafię 32.6% (61)
  • Zmuszam się do grania choć robię to wbrew sobie 2.7% (5)
  • Robię uniki symulując dolegliwości zdrowotne 14.4% (27)
  • Mówię mu, że takie coś jest dobre na wiek licealny 21.9% (41)
  • Zatrudniam prawnika by pouczył mojego pracodawcę 4.8% (9)
  • Zwalniam się z takiej firmy 23.5% (44)

Oddanych głosów: 187

  • 13
@przegrywNL A gdzie, "mówię, że nie mam ochoty i wracam do swoich zajęć"?

zapytaj czy ewentualna kontuzja będzie kwalifikowana jako wypadek przy pracy
( ͡ ͜ʖ ͡)
@przegrywNL

No to jak wyznaje taką zasadę, to on właśnie zginie i nie będzie miał prędzej czy później nawet ludzi żeby zrobić z nich drużynę, a przynajmniej nie jakichś konkretnych, bo konkurencji, która dodatkowo nie ma aż tak zrytych łbów, że są gotowi zwolnić specjalistę przez taki błahy powód nawet nie związany z samą pracą nie brakuje. Totalna abstrakcja.
@Slavcel: Tacy managerowie istnieją. Mało tego, wpisują sobie powoływanie tego typu inicjatyw do CV w ramach krzewienia kultury sportowej w firmie. Bywa to powszechne zwłaszcza w międzynarodowym środowisku pracy bo piłka nożna wydaje się być tym co łączy pracowników różnych nacji mających inną kulturę, religię i mentalność. Ci managerowie uważają, że football jest właśnie tym co ich zintegruje bez ryzyka spięć.
@przegrywNL:

Nie neguję, że istnieją, bo niestety zdaję sobie sprawę, że tak jest. Zależy na pewno od branży i pozycji firmy czy będą mogli sobie na takie coś pozwolić czy nie, ale myślę, że w takiej średniej firmie, która w żaden sposób nie zrekompensuje takiego czegoś raczej to przyniesie więcej złego, podniesie się ilość zwolnień, pójdzie to w świat, opinia zacznie się pogarszać i coraz mniej konkretnych specjalistów będzie chętnych do