Wpis z mikrobloga

@elektryczny_mariusz Problem w tym ze od dluzszego czasu tego gowna nie da sie juz ogladac. I ja sie nie zaliczam do grupy "wam". Jedna wizyta barneya lub jego brata lovelasa co ruchal jedna profesorke z berlina ktorej turasy nie chcialy dotykac jest ciekawsza niz miesieczny material knura z kanapy nagrywanego przez pijaka arona ktorego zona zostawila.